pilaster napisał(a): No nie ma bata, w Średniowieczu na Grenlandii po prostu musiało być dużo cieplej niż dziś nawet, nie mówiąc już o czasach małej epoki lodowcowej w wiekach XVII-XIX. I klimatyści tego przecież zaakceptować nie mogą.
Nie ma bata. Było cieplej! Tylko dlaczego lodowce nie topniały tak jak dziś??? Cuda! Cuda! Cuda!
No i wyobraź sobie, że opłacalność hodowli kóz, czy owiec, w średniowieczu, mogła wyglądać "nieco inaczej", niż w czasach współczesnych fabryk mięsa i łatwości z jaką dziś je transportujemy...
Albo nie wyobrażaj sobie tego. Po co masz się źle poczuć.
No i nadal nie odpowiedziałeś na podstawowe pytanie: jaki jest problem badawczy, o którym dyskutujemy i po jaką cholerę brniesz w kolejną dygresję od kolejnej dygresji.
To, że napisałem dwa zdania dygresji o wikingach na Grenlandii, które faktycznie nazbyt upraszczały cały problem, nie ma znaczenia, bo istotą mojej wypowiedzi był fakt, że ....
No własnie już się połapałeś o czym dyskutujemy, czy nadal nie?
Podpowiadam:
Czy mamy pewność, że naszą cywilizację uratują innowacje?
Czy wcześniejsze cywilizacje zawsze były ratowane przez innowacje?
Czy poziom innowacyjności rośnie w sytuacji poważnych kryzysów, czy jednak spada?
Ty uparcie próbujesz wmówić, że cywilizację stanowili wikingowie na Grenlandii

A potem równie stanowczo wmawiasz, że nasza cywilizacja jest różna od cywilizacji wikingów na Grenlandii

Gdybyś rozumiał jaki problem badawczy stoi przed tobą, to byś w ogóle nie brał pod uwagę, czegoś co tak różni się od naszej globalnej cywilizacji.
Więc zamiast marnować czas i wysiłek na nieistotne dygresje, zdefiniowałbyś wreszcie cywilizacje tak, by zajmowanie się tak zdefiniowanym bytem miało jakikolwiek sens w kontekście problemu badawczego.
Jak to dla ciebie za trudne, to chociaż nie zaśmiecaj dyskusji.

