Jaques napisał(a): 1. nadmierne zanieczyszczenie środowiska może spowodować szybkie zmiany warunków naturalnych
2. organizmy żywe (także człowiek) nie będą w stanie ewolucyjnie dostosować się do zmienionych warunków
3. nastąpi migracja lub śmierć organizmów
Dwa pytania:
A. Czy chciałbym temu zapobiec?
B. Jeżeli tak, to jak temu zapobiec?
Zapomina Jaques o najważniejszej rzeczy - o kosztach. Jeżeli koszty (szeroko rozumiane) "redukcji zanieczyszczeń" są większe, niż szkody przez te zanieczyszczenia powodowane, to wtedy tak, opłaca się nadal zanieczyszczać.
Dlatego, przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji, należy dokładnie zanalizować i ustalić jedno i drugie.
Z przykładów historycznych - koszty redukcji emisji SO2 były niższe niż szkody przez te emisje spowodowane. I emisje ograniczono. Do zera. Na czym wszyscy skorzystali.
Natomiast w przypadku freonów, tych od dziury ozonowej, nie jest to wcale takie oczywiste.
W przypadku CO2 jest to zróżnicowane. Szkody wywoływane przez emisje są nieduże, ale koszty redukcji też mogą być niskie, nawet poniżej zera (energia ze słońca może być w pewnych warunkach tańsza niż z węgla)
Cytat:ochrona środowiska jest sprzeczna z krótkoterminowymi celami gospodarki.
Nic podobnego. Jest sprzeczna w gospodarce socjalistycznej, centralnie planowanej. Natomiast nie jest sprzeczna w gospodarce wolnorynkowej z własnością prywatną. Żaden właściciel lasu nie zgodzi się na wysypywanie w nim śmieci.
Cytat:Jak to pogodzić?
Bardzo prosto - przez prywatyzację i maksymalne urynkowienie gospodarki (realnie przez podniesienie poziomu IEF). Stan środowiska naturalnego najlepszy jest w krajach wolnorynkowych.
![[Obrazek: epi-03.png]](https://blogpilastra.files.wordpress.com/2017/02/epi-03.png)
Oraz najzamożniejszych, o odpowiednio wysokim poziomie konsumpcji:
![[Obrazek: epi-02.png]](https://blogpilastra.files.wordpress.com/2017/02/epi-02.png)
Po osiągnięciu odpowiedniego poziomu zamożności problem sam znika. Dlaczego? Ano dlatego:
![[Obrazek: npv2.png]](https://blogpilastra.files.wordpress.com/2017/02/npv2.png)
W społeczeństwach zamożnych i wolnorynkowych dominuje myślenie długofalowe, a stopy procentowe są odpowiednio niższe, zatem pokusa aby zdemolować środowisko dla doraźnych zysków dużo mniejsza.

