Sofeicz napisał(a): Czyli, jak dobrze rozumiem, wg Ciebie ekosystem Europy objawił się w obecnej formie, jak deus ex machina?
Przecież jeszcze w XVIII w. na terenie IRP były całe nieprzebyte kompleksy, gdzie dopiero startowało karczownictwo i kolonizacja (stąd taka duża liczba miejscowości z nazwą Kolonia).
Europa zupełnie nie przypomina tej piewotnej, gdzie rządziły strzykwy i topielice - jest kompletnie poddana atropoformingowi.
Nawet to, co dziś uważamy za las (wg pilastrowej definicji, to kilka drzew), to są uprawy leśne.
No nie, nic takiego nie napisałem. Napisałem tylko, że środowisko typowe dla polodowcowej północnej Europy od początku zawierało w sobie człowieka i od początku było poddane wpływom człowieka - tak jak było poddane wpływom łosi i pszczół. Środowisko pozbawione jakiegoś elementu zmienia się, często w sposób trudny do przewidzenia. Europa bez ludzi mogłaby wcale nie wyglądać tak, jak wyglądała z ludźmi. Człowiek paleolityczny był superdrapieżnikiem najwyższego rzędu, czyli mocno ograniczał populację dużych przeżuwaczy, jak łosie, jelenie, tury itp. Przeżuwacze mają zaś tendencję do ograniczania ilości roślin i nieźle zapobiegają odrastaniu lasów, co widać po górskich halach (które obecnie zarastają, bo mniej jest wełniastych przeżuwaczy). Może więc, gdyby nie ludzie, puszczy byłoby znacznie mniej.

