Zaśmiecam dyskusję odpowiedziami na twoje argumenty nie na temat, tylko dlatego, że jestem złośliwy. Oczywiście bardzo będę upraszczał i nie będę niuansował skomplikowanych kwestii, ale widzę że i tak ich nie będziesz chciał zrozumieć, tylko będziesz zadawał pytania nie na temat.
Napisałem jedyne, że gdyby elita rządząca w PRL faktycznie chciała kumulować bogactwa dla siebie, to postępowałaby zupełnie inaczej. Jak? Postępowałaby wzorem dyktatur południowoamerykańskich czy Afrykańskich. Tam często żadnej forsownej industrializacji nie prowadzono, skupiając się na wydobyciu lub hodowli nieprzetworzonych surowców.
Można było tak robić w Polsce i spijać śmietanę?
Można było!
Wystarczyło nie edukować mas, zagnać więźniów do pracy w kopalniach, łupić rolników, nie "rozdawać" samochodzików i mieszkań w blokach, nie zawracać sobie głowy urlopami i wolnymi sobotami, posyłać dobrze opłacane szwadrony śmierci do spacyfikowania marudzących, a samemu pływać w basenie z dziwkami i pić wódkę.
Robiono tak za PRL?
Nie robiono!
Chyba sam już nie wiesz o czym dyskutujemy:
Postawiłeś (zupełnie dygresyjną) tezę, że żadnemu systemowi dyktatorskiemu się nigdy nie udało stworzyć klasy średniej.
Ja napisałem, że chyba w takim razie komunizm nie był dyktaturą, bo klasa średnia tam istniała i nazywała się "inteligencją"
Ty zapytałeś: a gdzie się ta inteligencja pochowała?
????
Co u diabła to pytanie miało dowieść, w kontekście mojej tezy, że inteligencja jako warstwa społeczna pełniła w PRL funkcję klasy średniej????
A ty pytasz co się z nią stało w Rosji?
Jaki to ma sens dla naszego problemu????
Może stało się tak jak w PRL i radziecka inteligencja jest teraz klasą średnią, może w Rosji teraz nie ma klasy średniej w ogóle, może wyłoniła się nowa klasa średnia. Nie wiem, nie jestem znawcą Rosji. Bez względu na to, która z tych opcji jest zgodna z prawdą, nie ma to kompletnie związku z problemem, czy w PRL istniało coś co pełniło funkcję klasy średniej.
Więc twoja teza, że truła, bo była państwem dziadowskim, a jak się stała kapitalistycznym to przestała truć, jest niezgodna nawet z twoimi własnymi poglądami na ten temat
Forsowna industrializacja to proces przyspieszonej turbo-industrializacji mający na celu nadgonienie zapóźnień cywilizacyjnych
Zachód nie maił kogo gonić, więc forsownie tego robić nie musiał.
Ale i tak w XIX wieku nieźle smrodził i wykorzystywał robotników na potęgę.
zefciu napisał(a):Nie wiem czy nie zrozumiałeś czy nie chciałeś zrozumieć intencji mojej wypowiedzi.Vanat napisał(a): Według ówczesnych standardów światowych także.Tak tak. O niczym innym nie marzył np. taki robotnik z USA, niż o tym, aby uciec do Polski i wstąpić do ZOMO.
Napisałem jedyne, że gdyby elita rządząca w PRL faktycznie chciała kumulować bogactwa dla siebie, to postępowałaby zupełnie inaczej. Jak? Postępowałaby wzorem dyktatur południowoamerykańskich czy Afrykańskich. Tam często żadnej forsownej industrializacji nie prowadzono, skupiając się na wydobyciu lub hodowli nieprzetworzonych surowców.
Można było tak robić w Polsce i spijać śmietanę?
Można było!
Wystarczyło nie edukować mas, zagnać więźniów do pracy w kopalniach, łupić rolników, nie "rozdawać" samochodzików i mieszkań w blokach, nie zawracać sobie głowy urlopami i wolnymi sobotami, posyłać dobrze opłacane szwadrony śmierci do spacyfikowania marudzących, a samemu pływać w basenie z dziwkami i pić wódkę.
Robiono tak za PRL?
Nie robiono!
zefciu napisał(a):No to popełniasz błąd, bo Polska nie jest, ani nie była wówczas "normalnym państwem" czyli USA, bo do USA ją wypowiedź wcześniej zacząłeś porównywać (robotnik z USA itd.)Cytat:No to musisz udowodnić, że w PRL nie przestrzegano żadnych praw pracowniczychNie. Nie muszę. Bo nie twierdzę, że nie przestrzegano żadnych praw. Cały czas porównuję PRL z normalnym państwem.
zefciu napisał(a):Przecież jasno napisałem że "inteligencja" z czasów PRL stała się klasą średnią w III RP. Nie w całości i nie wyłącznie, ale zasadniczo tak było.Cytat:A jaki to ma związek z problemem o którym dyskutujemy?Taki, że jeśli postulujesz istnienie czegoś, to nie powinieneś mieć problemu z identyfikacją tego bytu.
Chyba sam już nie wiesz o czym dyskutujemy:
Postawiłeś (zupełnie dygresyjną) tezę, że żadnemu systemowi dyktatorskiemu się nigdy nie udało stworzyć klasy średniej.
Ja napisałem, że chyba w takim razie komunizm nie był dyktaturą, bo klasa średnia tam istniała i nazywała się "inteligencją"
Ty zapytałeś: a gdzie się ta inteligencja pochowała?
????
Co u diabła to pytanie miało dowieść, w kontekście mojej tezy, że inteligencja jako warstwa społeczna pełniła w PRL funkcję klasy średniej????
A ty pytasz co się z nią stało w Rosji?
Jaki to ma sens dla naszego problemu????
Może stało się tak jak w PRL i radziecka inteligencja jest teraz klasą średnią, może w Rosji teraz nie ma klasy średniej w ogóle, może wyłoniła się nowa klasa średnia. Nie wiem, nie jestem znawcą Rosji. Bez względu na to, która z tych opcji jest zgodna z prawdą, nie ma to kompletnie związku z problemem, czy w PRL istniało coś co pełniło funkcję klasy średniej.
zefciu napisał(a):A PRL nie była i dlatego truła bardziej niż III RP, bo chciała Polskę przez to maksimum przeprowadzić.Cytat:Przyczyną szkód środowiskowych jest industrializacjaTak. Ale nie jest to prosta, liniowa zależność. Istnieje pewne maksimum wyrządzanych szkód osiągane na pewnym etapie rozwoju przemysłowego. Europa jest już dawno za tym maksimum.
Więc twoja teza, że truła, bo była państwem dziadowskim, a jak się stała kapitalistycznym to przestała truć, jest niezgodna nawet z twoimi własnymi poglądami na ten temat
zefciu napisał(a):Tak, i zachodzi pytanie, czy kiedykolwiek prowadziły?Cytat:Kraje prowadzące forsowną industrializacje - nie ważne jaki jest tam system polityczny, nie zwracają uwagi na koszty środowiskowe, bo inaczej musiałyby industrializować wolniej i drożej.Według tej definicji, żadne z rozwiniętych państw Zachodu nie prowadzi „forsownej industrializacji”.
Forsowna industrializacja to proces przyspieszonej turbo-industrializacji mający na celu nadgonienie zapóźnień cywilizacyjnych
Zachód nie maił kogo gonić, więc forsownie tego robić nie musiał.
Ale i tak w XIX wieku nieźle smrodził i wykorzystywał robotników na potęgę.
zefciu napisał(a):No i tu jesteśmy zgodni więc dziękuję za dyskusję, choć nie wiem po co była prowadzona, skoro od początku się zgadzaliśmyCytat:Także PRL próbowało tego dokonać.No i w sumie się udało. PRL stała się krajem mniej dziadowskim – III RP, a jednocześnie jego stan ekologiczny się poprawia.

