@Gawain
@Vanat
@pilaster
Swoją drogą, policzyłeś, co potrafiłeś, a ostatecznie i tak poniekąd zgodziłeś się z cobrasem, że to zależy, chociaż wcześniej go zwyzywałeś. Istnieją regulacje, które sprzyjają małym firmom, a szkodzą dużym.
Gawain napisał(a): A taki Schumpeter na ten przykład chwalił monopole... Dla Vanata to musi być szok. Można monopole ganić i rozbijać, można opisywać a nawet można i chwalić! No niepojęte.No, ale chyba nie powinno być tak, że pilaster i Schumpeter mówią o tym samym wolnym rynku, o tych samych monopolach, i obaj mają rację się nie zgadzając.
@Vanat
Vanat napisał(a): Pilaster (w kolejnej nieistotnej dygresji) zauważył, że coś co on nazwał "wolnym rynkiem", ale czego nie zdefiniował, lepiej broni małe firmy przed dyktatem większych, niż coś innego, czego nie określił.Czy istnieje podejrzenie, że definicja pilastra odbiega od tej powszechnej? W jaki sposób rynek się samo-unicestwia?
Stąd (i tylko stąd) moje pytanie, co on rozumie przez wolny rynek (pytam go o to nie pierwszy raz - zawsze milczy, stąd mam prawo przypuszczać, że nic pod tym terminem nie rozumie) oraz prośba, by w swojej ewentualnej definicji "wolnego rynku" zastanowił się także, czy wolny rynek na pewnym etapie rozwoju przypadkiem się nie samo-unicestwia.
Vanat napisał(a): No to tego wcześniej nie napisałeś. A to sprawa kluczową, bo sprawia, że tylko bogaci mogą sie bogacić, a osoby ze zbyt małym kapitałem nie.Regulacje, które zwiększają barierę wejścia (pilastrowe X), tylko ten wymagany kapitał zwiększają.
Vanat napisał(a): No i jeszcze jest problem taki, że nie tylko państwo może wprowadzać regulacje. Na "wolnym rynku" regulacje mogą wprowadzać także przedsiębiorcy, np. poprzez zmowy kartelowe itp.W jaki sposób zmowa kartelowa to regulacja rynku? Zdaję sobie sprawę, że istniały i zapewne istnieją różne zmowy. Np. kartel Phoebus. Problem w tym, że jedyną barierą, jaką stworzył ten kartel, to... produkowanie zbyt dobrych żarówek zbyt tanio, nawet jeśli mógł produkować lepsze lub tańsze. Cóż poradzić na to, że nikt nie potrafił dorosnąć nawet do zaniżonych standardów Phoebusa?
Vanat napisał(a): A poza tym nie uwzględniasz choćby cyklów koninkturalnych, które co jakiś czas czyszczą rynek z małych graczy.I co w tym złego? Firmy nie istnieją po to, by istnieć.
Vanat napisał(a): No i oczywiście nic nie wspominasz o tym, że regulacje państwa realizują inne niż możliwość bogacenia się tych, którzy mają odpowiedni kapitał, wartości istotne dla danego społeczeństwa.Problem w tym, że takie wartości są trudne do zmierzenia (jeśli są łatwe, np. pieniężnie, to ktoś zechce te wartości realizować za odpowiednią opłatą i żadne regulacje nie są potrzebne). To ja już wolę, by jednak państwo nie podejmowało działań mierzalnie uszczuplających mój portfel, by osiągnąć niemierzalne cele.
@pilaster
pilaster napisał(a): Założyć i zainwestować może każdy, kto ma kapitał. Zatem owszem, nie Vanat, ani raczej nikt z jego sekty.A to się nie kłóci z tym, że sekta "klimatystów" ma jednak wystarczające środki na to, by wkrótce wytłuc 90% ludzkości, a pozostałe 90% zniewolić?
Swoją drogą, policzyłeś, co potrafiłeś, a ostatecznie i tak poniekąd zgodziłeś się z cobrasem, że to zależy, chociaż wcześniej go zwyzywałeś. Istnieją regulacje, które sprzyjają małym firmom, a szkodzą dużym.

