żeniec napisał(a):pilaster napisał(a): Założyć i zainwestować może każdy, kto ma kapitał. Zatem owszem, nie Vanat, ani raczej nikt z jego sekty.A to się nie kłóci z tym, że sekta "klimatystów" ma jednak wystarczające środki na to, by wkrótce wytłuc 90% ludzkości, a pozostałe 90% zniewolić?
Nie kłóci się, bo sekta tych środków nie posiada. Gdyby posiadała, to by przecież swoje plany zrealizowała. Oczywiście eksterminacja 90% populacji to pewne ekstremum, uczciwie należy przyznać że nie wszyscy klimatyści to postulują. Mainstream klimatystów to właśnie model kubański, Wszyscy (poza klimatycznym aktywem rzecz jasna) biednie po równo, ale w gułagach siedzą tylko najbardziej zatwardziali denialiści.
Na realizację tego scenariusza sekta jednak również na szczęście nie ma środków.
Cytat:Swoją drogą, policzyłeś, co potrafiłeś, a ostatecznie i tak poniekąd zgodziłeś się z cobrasem, że to zależy, chociaż wcześniej go zwyzywałeś. Istnieją regulacje, które sprzyjają małym firmom, a szkodzą dużym.
Nie regulacje, a ingerencje.
To niedokładnie to samo.
Regulacje (np wszystkie trawniki mają być pomalowane na zielono) mają impakt zawsze większy od jedności k>1. Czasami są konieczne ze względu na interes osób trzecich (np fabryka ma nie kopcić i nie hałasować), ale dla inwestora k>1.
Natomiast ingerencje - różnie. Można np zwolnić nowe firmy na dwa lata z podatku. Wtedy też k<1

