pilaster napisał(a): Uwaga! Teraz, w ramach eksperymentu potraktuje pilaster Vanata, tak jak normalnego dyskutanta i zobaczymy co z tego wyniknie.Wynik eksperymentu negatywny.
Na jakąkolwiek racjonalną, merytoryczną dyskusję, Vanat nie ma ani chęci, ani kompetencji.Na szczęście w nauce nawet negatywny wynik eksperymentu jest pozytywny. Po raz kolejny bowiem mogliśmy się przekonać, ze za religią klimatystyczną i marksismem-pikettyzmem naprawdę nic, żadna merytoryczna racja, nie stoi.
Nie istnieje w historii ani jeden przypadek stworzenia monopolu (czyli nie tylko opanowania 100% danego rynku, ale i narzucenia nierynkowo wysokich cen towarów lub usług, czyli realnie trwałego wystąpienia w jakimś sektorze gospodarki renty monopolisty większej od zera) bez wsparcia i ingerencji ze strony państwa. Zgodnie z przedstawionym modelem nie jest to możliwe nawet teoretycznie. Nie istnieje żaden mechanizm ekonomiczny, który mógłby wytworzyć monopol samorzutnie, bez zastosowania jakiegoś przymusu i przemocy.
Tak samo nie jest możliwe narastanie "nierówności' w nieskończoność
Ani w gospodarce maltuzjańskiej (skoncentrowanie całej ziemi w jednym ośrodku), bo wskutek skupywania cena ziemi rośnie do nieskończoności, ani w gospodarce industrialnej (koncentracja kapitału fizycznego), bo w miarę akumulacji kapitału jego wartość spada, ani w gospodarce postindustrialnej (koncentracja kapitału intelektualnego). Wskutek tzw. Efektu św. Mateusza zawsze ustala się stabilna równowaga według rozkładu potęgowego (Pareto) o czym zresztą pisze sam Piketty, nie mieszkając przy tym solennie zwyzywać samego Pareto od "faszystów"
Wreszcie, ani Piketty, ani żaden z jego wyznawców, nigdy nie przedstawił żadnego uzasadnienia, dlaczego "nierówności" miałyby być szkodliwe, przy jakim ich poziomie ta "szkodliwość" by się zaczynała i dlaczego ten poziom byłby akurat taki.
Zakotem
Cytat:kapitaliści mają możliwość korumpowania polityków tak, aby ci im wsparcie i ingerencje załatwili. Im większy kapitał, tym więcej milionów może wepchnąć władzy w łape. A nie można się przecież realistycznie spodziewać, że politycy będą się jakoś specjalnie temu opierać.
Oczywiście. Ale czy to jest powód, aby im ułatwiać to zadanie dając politykom odpowiednie do tego środki i narzędzia? Jakakolwiek ingerencja państwowa w rynek powinna być starannie merytorycznie uzasadniona i poprzedzona jak najdłuższym vacatio legis.
Exeter
Cytat:, jak reagujesz na takie rozmowy
W ogóle. Proszę przedstawić argumenty, a nie rozmowy.
Cytat: racjonalizujesz sobie niewygodne dla Ciebie fakty
Proszę przedstawić te fakty
Oczywiście to powyżej to retoryka. Skoro exeter przez kilkanaście lat nie potrafił podać żadnych merytorycznych argumentów, to raczej i nie poda ich teraz.
Cytat: wymyśliłem greps
I do tego sprowadza się cała propaganda klimatystów. Do wymyślania kolejnych grepsów. Metafor, alegorii, hiperbol, przenośni i innych poetyckich środków wyrazu.
Skoro nawet Malinowski, który przynajmniej kiedyś stał obok nauki, nie potrafi podać żadnego argumentu merytorycznego, to jak mogliby to zrobić Vanat, czy exeter?
Jaques
Cytat:Zwróćcie jednak uwagę, jak są skonstruuowane statystyki: mówimy o sumie pewnych wartości lub o średnich wartościach.
Nic podobnego. Podaje się też, choć naturalnie nie w opracowaniach dla humanistów, więcej parametrów rozkładu.
Cytat:W ostatnich dekadach widoczny jest globalny trend coraz większej koncentracji kapitału wśród coraz mniejszej grupy ludzi.
Doprawdy? A gdzie on jest widoczny?
W rzeczywistości żaden taki "globalny trend" nie istnieje, a przynajmniej nikomu nie udało się wykazać jego istnienia. Poza jakimiś czasowymi fluktuacjami, rzecz jasna.


