Jaques napisał(a): Załamanie ekosystemu jest groźne dla wszystkich organizmów. Np. wymieranie pszczół -> brak zapylania roślin -> brak owoców -> nie zjesz jabłka, gruszki, śliwki .......... To jeden przykład.Przykład znaczący. "Pszczoły" to nie jest gatunek, ale rodzina. Nawet pszczoły miodne to nie gatunek, ale rodzaj, obejmujący co najmniej kilka gatunków. Gdyby Apis mellifera trafił szlag, zostałyby zastąpione którymś z gatunków bliźniaczych. W świecie owadów zaledwie kilka prawie identycznych gatunków to bardzo mało - jest tak dlatego, że pszczoły są kosmopolityczne, w naturalny sposób przemieszczają się na ogromne obszary i do tego eliminują się nawzajem. Wśród owadów niemających takich cech normą jest kilkadziesiąt gatunków praktycznie niczym nieróżniących się między sobą. Można wyeliminować 90% z nich i ekosystem nie odczuje żadnej zmiany.
Cytat:W ciągu ostatnich 40 lat zniknęło 60% kręgowców. Duże, małe, wodne, lądowe. Trwa wielkie wymieranieTrwa niewielkie wymieranie. Zmiany klimatyczne oraz wymieszanie środowisk spowodowane transportem eliminuje endemity oraz wspomniane "gatunki bliźniacze". Pozostałe na tym korzystają, zwiększając liczebność wielokrotnie. Gdyby napisać, że w XX wieku przestało istnieć 95% marek samochodów, to byłoby to zapewne jedynie niedoszacowanie, ale ktoś kto przeczyta to zdanie bez zrozumienia uzna, że w XX wieku nastąpił straszny krach i koniec rynku samochodowego. Trudno taki wniosek uznać za prawidłowy. Nie, z tego, że wymarło 60% gatunków kręgowców, a wymrze jeszcze połowa z pozostałych, nie oznacza, że zagrożone są szczury, gołębie i ludzie. I krokodyle - tych od 80 milionów lat nic nie rusza, a zmiany klimatyczne przez ten czas były naprawdę mocne. Po prostu - gatunek gatunkowi nierówny.
Cytat:Zniknięcie 60% gatunków kręgowców już samo w sobie brzmi strasznie, ale to nic w porównaniu do 83%, a tyle właśnie wymarło słodkowodnych gatunków. Największy spadek liczebności odnotowano w krainie neotropikalnej, obejmującej Amerykę Południową i Środkową oraz Karaiby, aż o 89% w porównaniu z 1970 r. Na podstawie zebranych w raporcie statystyk można łatwo prześledzić w jaki sposób zmieniała się sytuacja planety wraz z rozwojem ludzkiej cywilizacji i przemysłu.No właśnie. Czy kraina neotropikalna to ta, która najbardziej została poddana działalności człowieka, że takie niewielkie wymieranie tam właśnie zaszło? Nie, po prostu w tej krainie ostatnie zmiany klimatyczne zaszły na tyle dawno, że zdążyło się narobić specjacji dużo więcej, niż w krainie nearktycznej.
Cytat:Pozabijanie się z uchodźcami to skrajna sytuacja, do której może dojść. Chodzi o to, że duży napływ ludzności - czy to z Bliskiego Wschodu, Afryki czy Azji - spowoduje duże zmiany społeczne w Europie. Do USA będą wędrować ludzie z Ameryki Środkowej i Południowej. Jaka jest "pojemność" krajów rozwiniętych? [b]W Polsce boimy się przyjąć kilkuset uchodźców z Syrii. Jak zareagowalibyśmy, gdyby przyszli bez pytania o zgodę setkami tysięcy?Zapewne tak jak Izrael. Strzelając do takich, co przychodzą bez pytania. Nie jest to, rzecz jasna, super fajne ani godne polecania, no ale w ostatecznej ostateczności działa. Natomiast zanim do czegoś takiego dojdzie, zamiast importować ludność do Europy, lepiej jest eksportować rozwój gospodarczy do Bliskiego Wschodu i Afryki. A to się zacznie, gdy zaczną się wyczerpywać "złoża" taniej siły roboczej w Chinach, czyli niedługo. Wtedy obleśni kapitaliści, aby wypasać swe tłuste brzuchy, zaczną bezwstydnie robić z Afryką to, co udało im się zrobić w ciągu ostatnich 30 lat z Chinami, czyli zwiększyć ich bogactwo gdzieś dwudziestokrotnie.
Cytat:Jeżeli dodatkowo w Europie wzmogą się susze albo ulewy i spadnie produkcja rolnicza, to co będziemy jeść, pić - my i ci uchodźcy?Będziemy jeść gieemo odporne na susze albo ulewy.

