zefciu napisał(a):Sofeicz napisał(a): Problem w tym, że rzeczony plastik deponuje się też w ciałach np. ryb a potem w twoim i moim.
Może od razu żryjmy plastik, po co zatrrudniać pośredników?
No to wystarczy zadbać o to, żeby tego plastiku nie spuszczać do wody.
Jakież to proste.
To dlaczego nawet w Rowie Mariańskim zalegają reklamówki i klapki?
Plastiki to genialne materiały, maja same zalety i tylko jedną wadę - są praktycznie niezniszczalne i jak na razie nawet łebskie mikroby nie znalazły do nich klucza (są i takie, które bardzo powoli je redukują na mniejsze podjednostki).
Dopóki recycling będzie droższy niż produkcja nowego, to nie ma bata.
I zanim zadziałają pilastrowe równania, to globalny ocean będzie totalnie zasyfiony tym PE i PP.
Ale co tam - podobno jest super i OK, i tego się trzymajmy.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

