Vanat napisał(a): Moje argumenty:Wojny w Europie prowadzono o terytorium, na którym mieszkali ludzie płacący podatki. To po prostu opłacało się bardziej, niż łapanie niewolników.
- Równie tani, a nawet tańsi mogli być biali niewolnicy - przecież można było nałapać niewolników w sąsiednim państwie podczas wojny, tak jak robiono to w starożytności oraz jak robili to ówcześni Turcy. Można także było zrobić niewolników ze skazańców, wprowadzić niewolę za długi itp. Koszt transportu takich niewolników do Ameryki był porównywalny z transportem ich z Afryki. Wykorzystywanie takich niewolników na miejscu w Europie nie rodziłoby żadnych kosztów transportu. Jednak nikt ani tego (sprzedaż białych niewolników do Ameryki), ani tego (niewolnictwo w Europie) nie robił.
Cytat:- Kontakty z czarnymi mieszkańcami Afryki były niezmiernie rzadkie, ale "Murzyni" istnieli w świadomości europejczyków i istniały na ich temat pewne wyobrażenia, w większości tożsame z wyobrażeniami jakie potem żywił dojrzały rasizm czasów niewolnictwa.To znaczy jakie? W Europie przedkolonialnej Murzyn kojarzył się nie z żadnym dzikim podczłowiekiem, tylko z orientalnym królem z jasełek. Po prostu egzotyka, ale nie niższość.
Święty Maurycy (Gothart Grünewald, początek XVI w.)
ErgoProxy napisał(a): A to przecież akurat łatwo sprawdzić, ale nie na Maurach. Otóż we wszystkich językach zachodniej Europy wyraz "niewolnik" jest urobiony od wyrazu "Słowianin". Jest to pokłosie handlu m.in. Piastów z Arabami. Czy w średniowieczu istniał pogląd, że Słowianie to gorsza, niższa odmiana człowieka? Nie znam odpowiedzi, pytam, bom sam ciekaw.
Nie istniał, bo cechą najbardziej charakterystyczną słowiańskich niewolników nie była ich słowiańskość (nie za bardzo się wtedy interesowano etnografią i lingwistyką) tylko ich "poganizm". A oczywiście pogan uznawano za gorszą, niższą odmianę człowieka niż chrześcijanie czy muzułmanie.

