pilaster napisał(a):Proszę zauważyć, że Pilaster, będąc na tyle głupim, że nie odróżnia "żadni" od "żadni dodatkowi" (a to są dwie zupełnie różne rzeczy) równocześnie nie ma żadnych oporów przed obwieszczaniem tej swojej głupoty wszem i wobec.Cytat: Wartość pracy spada do zera, czyli że żadni dodatkowi pracownicy nie są panom potrzebni.
Proszę zauważyć, że Vanat, będąc na tyle głupim, że nie odróżnia "wartości pracy" od "wartości krańcowej pracy" (a to są dwie zupełnie różne rzeczy) równocześnie nie ma żadnych oporów przed obwieszczaniem tej swojej głupoty wszem i wobec.
Cały czas nie potrafi także odpowiedzieć dlaczego, jego zdaniem, w sytuacji gdy umierający z głodu ludzie żebrali o pracę (lub wzięcie w niewolę), opłacało się ich utrzymywać jako niewolników, zamiast najmować do pracy za kawałek chleba.
Przecież jak Pilaster sam zauważył, niewolnik ma również wartość kapitałową, która cały czas leci na pysk, bo pod bramą pałacu o pracę żebrzą głodujący i nikt w takiej sytuacji niewolnika od nas nie kupi, a co gorsze, niewolnik starzeje się i jest używany bardzo intensywnie, bo gdy ktoś wyłożył kasę na jego zakup, to teraz musi się to zwrócić jak najszybciej, bo ceny będącej alternatywą pracy najemnej są super niskie...
Różnica jest, jak między wynajmowaniem mieszkania a kupowaniem go na własność. Kiedy mieszkania stoją puste i ich właściciele wynajmują je poniżej kosztów, żeby tylko zmniejszyć stratę, nikt o zdrowych zmysłach nie będzie kupował mieszkania.
Nie będzie go nawet brał za darmo!
http://dziennikzwiazkowy.com/wydarzenia/...-miastach/
http://www.meritum.us/2014/06/13/wielkie...e-detroit/
Tak więc nadal twierdzenie Pilastra, że:
"Niewolnictwo w takich warunkach po prostu musi rozkwitnąć, bo jedyną alternatywą dla znacznej części populacji staje się śmierć głodowa."
jest idiotyzmem, bo o niewolnictwie nie decydowała owa "znaczna część populacji" która chciała, by ją ktoś przed śmiercią głodową uchronił, ale posiadacze ziemscy, którzy w takiej sytuacji niewolników nie potrzebowali.
Cały czas więc Pilaster nie potrafi wyjaśnić fenomenu niewolnictwa bez odwoływania się do kategorii marksistowskich

