Lampart napisał(a): Są 2 teorie spiskowe:Po pierwsze - w jaki sposób teoria 1 miałaby być "spiskową" teorią? Reptlianie mieli zaplanować tę zagładę czy jak?
1. Globalne ocieplenie spowodowane głównie działalnością człowieka jest na tym etapie, że już tylko można złagodzić skutki katastrofy, ale i tak będzie koszmar a wg niektórych zagłada jest nieunikniona.
2. 90% społeczności naukowej wypowiadającej się w tym temacie kłamie, bo jest na usługach politycznej agendy czy jakichś światowych elit pociągających za sznurki.
Chyba się nie spotkałem jeszcze z taką sytuacją. Zawsze była jedna teoria spiskowa kontra reszta racjonalnego świata, a tutaj jest teoria spiskowa vs teoria spiskowa.
Po drugie - w jaki sposób opcja pierwsza miałaby w całości wyczerpywać stanowisko w postaci "jeżeli nie zrobimy czegoś, to jesteśmy na dobrej drodze to znalezienia się w poważnych kłopotach"?
W rzeczywistości, jak zawsze, jest to walka teorii spiskowej z resztą racjonalnego świata. Konsensus w zakresie ludzkiego źródła globalnego ocieplenia wśród klimatologów nie jest na poziomie 90 % a ok. 97% (https://iopscience.iop.org/article/10.10...1/4/048002). Żeby podważać ww. opinię środowiska klimatologów, jednocześnie samemu nie będąc specjalistą w tej dziedzinie, trzeba mieć dość znaczną porcję ignorancji, arogancji, głupoty i/lub zaburzeń psychicznych. Niestety czasy są takie, jakie są, i każdy domowy pseudonaukowiec, któremu 2+2 w przybliżeniu wychodzi 4, czuje się na tyle kompetentny, by wypowiadać się na temat wszelkich dziedzin naukowych. Jeżeli dalej ten antyinteligencki trend rodem z wczesnych lat komunizmu będzie się rozwijał, to nie wróżę ludzkości świetlanej przyszłości.
W każdym razie wśród poważnych środowisk naukowych debaty nie dotyczą tego "czy", ale "jak bardzo poważne będą skutki" i "jak te skutki zminimalizować/zapobiec im". No ale naukowcy nauk ścisłych mają to do siebie, że wolą się zajmować badaniami, a nie braniem udziału w dysputach na temat prymitywnego, binarnego podziału doktryn polityczno-ekonomicznych.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)

