kmat napisał(a): Ale z czym polemizujesz, twierdzisz że narcyzy mają emocjonalność pięciolatków? Ja się z tym zgadzam, przypadki które znam, biły po oczach infantylnością.
Z tym abstrakcyjnym myśleniem. Myślę, że raczej tutaj nie odbiegają jakoś bardzo od średniej.
Cytat:
Mogą manipulować pewnymi grupami ludzi. Bo jednak nie najgorzej potrafią symulować zaangażowanie, chęć pomocy, dobrze wyczuwają hierarchię. Głupszy przełożony się może nabrać. Podejrzewam, że dosyć często to może wyglądać tak, że kierownictwo narcyza lubi, ludzie stojący wyżej żywią pewną sympatię, o równej pozycji - "co jest z tym czymś nie tak", a o niższej - "trzymajcie mnie z dala od tego zjeba".
Coś w tym jest.
Cytat:To jest pod wieloma względami podobne do socjopatii. Są różnice - ci ludzie są dużo bardziej emocjonalni, i całkiem uporządkowani. Ale podobnie są cholernie płytcy i prymitywni.
Ta nienormalne emocjonalność to chyba to co wkurwia najbardziej. Socjopatę przynajmniej idzie zrozumieć, narcyza ni cholery.
Sebastian Flak

