Vanat napisał(a): Wow!Tak w XVII wieku, jak i teraz każdy umiał odróżnić blondyna od bruneta. Żadna jednak kultura europejska nie budowała swojej tożsamości na kolorze włosów - chociaż przecież w wielu dominacja jednej barwy była wyraźna. Z dostrzegania różnic jeszcze nie wynika ich hierarchizowanie.
Rasizm nie istniał w Europie przed XVII wiekiem!
Równie dobrze mógłbyś napisać, że Europejczycy przed XVII wiekiem nie posiadali tożsamości.
Albo że podstawowym czynnikiem budującym tożsamość nie było wtedy rozróżnienie swój - obcy.
Albo że podstawowym wskaźnikiem odróżniania swojego od obcego nie był wygląd i charakterystyczne cechy fizyczne ludzi.
Cytat:A tu figiel - Polacy też przez setki lat nie mieli kontaktu z "murzynami" a rasizm kwitł i kwitnie...
Polacy ściągnęli rasizm z zachodu tak jak wszystkie inne wynalazki kulturowe. Nie wynaleźli go sami. Polak zawsze chce naśladować kultury bardziej cywilizowane, co jest dobre, ale jeśli ten Polak akurat jest debilem, to będzie naśladować akurat te elementy kultury zachodniej, które są debilne, jak rasizm właśnie.
Istniała w zalążku polska wersja rasizmu, tylko że niemająca nic wspólnego z zadnymi Murzynami. W szlacheckiej Polsce popularne były teorie o odrębności pochodzenia szlachty polskiej, która miała wywodzić się od Sarmatów, i chłopstwa, rzekomo ludu podbitego. Wiadomo też, że szlachta pochodzi od Jafeta, Żydzi od Sema, a chłopi od Chama, tak samo zresztą jak Murzyni. Szczęśliwie potomka chama od potomka niechama nie sposób odróżnić po twarzy ani żadnej innej części ciała, toteż ten rodzaj rasizmu nie miał szans na przetrwanie dłużej niż środowisko, w którym powstał. Ale jego mechanizm był identyczny jak w przypadku zachodniego rasizmu kolonialno-niewolniczego.
Cytat:No ale co wy możecie na ten temat wiedzieć, skoro wiedzę o świecie czerpiecie z filmowych adaptacji sztuk Szekspirowskich, w których akurat Otella gra, wbrew intencjom, autora, "murzyn"...Nie wiem, jakie były intencje Szekspira, ale nic nie świadczy o tym, aby miał coś przeciwko temu, aby Otella grał Murzyn. Mógłby natomiast mieć trudności z zaakceptowaniem tego, że Desdemonę gra kobieta.


