Gawain napisał(a): No i Krypton se oglądam. Uniwersum DC jest dziecinne i ma papkowate pomysły. Oni marnują swój potencjał. Nie dziwota, że Marvel tak ich orze. Nie potrafią budować napięcia i robić tajemnic.Ogólnie uniwersum Marvela jest spójniejsze. Jak na ziemi są mutanty a a kosmosie ufoki, to się okazuje, ze mutanty to efekt interwencji ufoków. Jak są dwie rasy ufoków to się okazuje, że toczą wojnę. Jak kosmiczny planetożerca chce zeżreć Ziemię to się okazuje, że te ufoki też z nim miały do czynienia. Tymczasem w DC nic takiego nie ma. Jest jakiś Krypton, Jest jakieś Oa, jest jakaś Temiskera, ale to wszystko jest całkowicie niepowiązane. Właściwie każdy komiks mógłby mieć niezależne uniwersum i w żaden sposób by to na opowiadaną historię nie wpłynęło.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

