Oczywiście nikt nie twierdzi, że w Niemczech było jak w Górnej Wolcie. Nawet jednak, jeśli pognębienie Niemiec było bardziej propagandowe, niż faktyczne, to na jedno wychodzi. Pomoc, jaką Niemcy otrzymali po II wojnie też miała przecież swój aspekt realny, jak i propagandowy (cukierki zrzucane na Berlin Zachodni). Po I wojnie Niemcy mieli poczuć że są przegranymi. Po II wojnie starano się ich ucywilizować i utrzymać w orbicie Zachodu. Co zdecydowało o tym przede wszystkim – czy zmiana paradygmatu, czy też to, że łapy Stalina były znacznie bliżej Niemiec, niż dawniej łapy Lenina – nie wiem. Wiem natomiast, że tym razem się udało.
|
Dwuwymiarowa polityka
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
