kmat napisał(a): Ano ni ma co. Nawet w banku, bo oprocentowanie jest tak żenująco niskie.
A mnie przeraża wizja hiperinflacji. Że sobie uskładam na mieszkanie i mi z wysiłku zostanie piękne i okrągłe nic.
Cytat:Zwykle po to się złoto kupuje. No chyba że chcą po prostu zapierdolićNie zdziwiłbym się, gdyby nie wyrosło kilka biznesów opartych o przechowywanie tego złota. Oczywiście tylko za rekomendacją NBP.
To mi do głowy nie przyszło. Ale przyszło mi do głowy, że chcą zarobić na wahaniach. Teraz kupują na górce, żeby nominalnie zwiększyć zasoby i napędzić popyt, który podbije ceny. Propagandowy sukces jak ta lala. A i wyprzedaż na większej górce to czysty zysk. Zwłaszcza gdy sprzedane zostaną za dolary lub euraski. A o ile łatwiej wyprowadzić walutę... Co nie zmienia faktu, że trzeba jakoś się przygotować na pierdolnięcie. Kupowanie złota teraz to głupota. Masowe zakupy windują ceny. Trzymanie kasy to głupota. Kupowanie papierów to głupota, bo rypnie ich cena razem z rynkiem. Nieruchomości to bańka. Zdrowo napompowana. Wkładać hajs w fundusze surowcowe? Szczerze, to chyba jesteśmy w czarnej dupie...
Sebastian Flak


Nie zdziwiłbym się, gdyby nie wyrosło kilka biznesów opartych o przechowywanie tego złota. Oczywiście tylko za rekomendacją NBP.