ZaKotem napisał(a): I to jest jedyna różnica.
Nie, nie jedyna. Tylko zasadnicza, zmieniająca całkowicie kontekst. Białaczka to choroba i dzieciom na nią ciepiącym należy współczuć i w miarę możliwości im pomagać. Oczywiście, że jeśli ktoś celowo, kłamliwie, dla osiągnięcia korzyści pogrywa sobie takim tematem na ludzkich uczuciach to jest to ciężkie skurwysyństwo, a wręcz kradzież zuchwała. Ale nawet jeżeli ktoś jest oszustem, to danie się oszukać takiej osobie jest czynem co najwyżej naiwnym.
W opisanym przypadku chorym osobnikiem jest owa matka, a to biedne dziecko jest jej ofiarą. Dawanie jej jakichkolwiek pieniędzy jest czynem niemoralnym.

