ZaKotem napisał(a): Nie wydaje mi się, żeby taka była intencja autora wywiadu, ale wychodzi na to, że jak na razie strach przed zmianami klimatycznymi wywołuje więcej szkód niż zmiany klimatyczne:
Przykładowo, jedną z moich rozmówczyń była młoda kobieta, która niedawno urodziła dziecko. Była tak przejęta, że z tego powodu nie mogła spać przez miesiąc. Jej mąż nie mógł tego znieść, bo budziła go noc w noc i pytała, co zrobią, kiedy już będzie naprawdę źle. Inny uczestnik badania to mężczyzna, któremu również niedawno urodziło się dziecko. On z kolei zastanawiał się, co zrobić, by przygotować się na nadchodzącą katastrofę: czy przygotować zapasy żywności i zbiornik na wodę? Czy zapisać się do Wojsk Obrony Terytorialnej, by nauczyć się obsługi broni? Objawy takiego lęku to też poszukiwanie lub unikanie informacji na ten temat, bezsenność, nawracające myśli i obrazy katastrofy, śmierci, niepokój, utrata sensu życia.
https://oko.press/to-bedzie-koniec-cywil...ce-wywiad/
Biedne dziecko. Ta osoba (wygląda na taką co zapięłaby bambino w wszelkiego rodzaju ochraniacze i prowadziła na smyczy, aby tylko się nie obtarło) więcej zrobi mu krzywdy swoją histerycznością niż katastrofa klimatyczna, której może ono nie dożyje. Ale to ofiara "klimatycznych katastrofistów", którzy dla osiągnięcia celów obrali taktykę straszenia. Właśnie dlatego wywołuje to taką polaryzację, a np. pilaster próbując walczyć z tym sposobem narracji popada w pułapkę negowania nurtu dowodzącego antropogenicznego źródła zmian.
Tomasz Sommer to pikuś. On tylko dba o sprzedaż gazetki. Gdzieś nawet otwarcie przyznał, że strona gazety ma sznyt sensacjonistyczny, żeby zarobić, więc to co wypisuje zawsze biorę za chęć nagonienia klików.
Łukasz Warzecha jest lepszy. Wyjawił ostatnio, że jego dyskutanci są nosicielami wirusa ekspertozy. A jak Ł.W. odkrył tego wirusa? Przeprowadził test zdrowego rozsądku. Serio!

Cytat:Wreszcie trzecia grupa, najmniej liczna, to samodzielnie myślący sceptycy, na których argumenty z autorytetu nie działają. Którzy sami je weryfikują, poddając przede wszystkim testowi zdrowego rozsądku, nawet jeżeli nie są specjalistami w danej dziedzinie.
https://wei.org.pl/article/ekspertoza/
Nie ma to jak wymyślić na samego siebie epitet. Łukasz Warzecha - nosiciel ekspertozy. Przez cały rok będę się z tego śmiał.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

