Vanat napisał(a): Nie potrafię????
Musiałbym zacytować cały artykuł komentowany przez Pilastra i zaznaczyć każde miejsce gdzie wyraźnie powiedziano, że dotyczy on wzrostu wykładniczego (14 razy) a nie czegokolwiek innego. Dopiero potem (po przykładzie z hipotetycznymi bakteriami) jest mowa o pojemności środowiskowej. Pojawiają się nawet wykresy przeczące jednoznacznie temu, że autor myśli kategoriami naiwnego maltuzjanizmu.
Vanacie, mówiąc delikatnie, mijasz się z prawdą. Tekst podawany przez pilastra jest tutaj:
https://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2290...?comment=1
Każdy może się przekonać, że tekst nie odnosi się do jakiegoś "prymitywnego postrzegania wzrostu wykładniczego". Ale konkretnie ma być przykładem na pojemność środowiskową i wykładniczy wzrost populacji. Z tą - oczywistą - różnicą, że tuż przed "zapełnieniem" środowiska następuje spektakularne załamanie się populacji, wyginięcie większości zwierząt i nawrócenie do ilości, nazwijmy to, stabilnej. Przykładem jest, oczywiście, populacja reniferów na wyspie św. Mateusza. I tam ukazany jest wykres, oparty na czterech pomiarach, ale w pierwszej części, w przybliżeniu, eksponencjalny. Drugi wykres, nieco złagodzony, ale podobny.
O Malthusie w samym tekście nie ma, ale w komentarzach już owszem, sporo. Nie mi oceniać, na ile komentujący należy do zespołu strony, wydaje się jednak wspierać idee tam zawarte.
I nie zapomnijmy końcówki tekstu:
"Głupiutkie te renifery i bakterie. Całe szczęście, ludzie są bardziej inteligentni. Prawda?"
Nadal będziesz twierdził, że ten przykład to tylko metafora i nie ma ani nawet nie ma mieć żadnego związku z teoriami na temat tzw. przeludnienia?
.
.
.
PS: Dopuszczam możliwość, że błędnie odczytuję ten tekst. Wtedy proszę o wyjaśnienie, jak odczytawać podlinkowaną stronę tak, żeby nie była odniesieniem do kwestii tzw. przeludnienia.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

