Vanat napisał(a):bert04 napisał(a):Vanat napisał(a): Jeśli dla ciebie logiczne jest ratowanie kogoś przed śmiercią, poprzez zabicie go, to gratuluję
Oczywiście że nie "ratowanie kogoś", ale "ratowanie ludzkości". Tak samo jak przy amputacji ręki nie ratujemy ręki, ale, w tym przypadku, człowieka.
Przecież czytałeś artykuł Popkiewicza, a potem ja ci go streszczałem, więc powinieneś wiedzieć, że mimo katastrofy przetrwały 42 renifery, więc mordowanie większości populacji by ocalić tym sposobem część nie ma sensu bo jakaś część populacji i tak zawsze przerwa.
Przynajmniej zdaniem Popkiewicza.
Dokładnie to samo mówi zamieszczony w artykule wykres pojemności ekologicznej. Więc amputacji ręki nie chroniłaby przed śmiercią, a przed odgryzieniem ręki
Problem nie jest dla tych 42, które przeżyły. Ale dla tych 5958, które nie przeżyły. Pokusa jest duża, żeby tak posterować tym procesem, aby nie znaleźć się w tej drugiej grupie. Nie bez powodu głosi się, żeby zahamować "przeludnienie" w Afryce. Afryce, która przy potężnej powierzchni mam mniej ludności, niż niewielka Europa.
Problem jest też w drugim diagramie, który pokazuje, że zalamanie następuje tuż przed osiągnieciem nowego poziomu nasycenia środowiska. Sugeruje on dosyć wyraźnie, że gdyby to załamanie bylo (sztucznie) wywolane wcześniej, to takie ustabilizowanie nastąpiłoby na wyższym poziomie, czyli, wracając do reniferów, przez kontrolowany odstrzał albo kastrację można by "uratować" więcej, niż 42 sztuki.
A wszak człowiek jest mądrzejszy od reniferów. I bakterii, metaforycznych. Więc może działać zawczasu i posterować procesem, inteligentnie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

