bert04 napisał(a): Problem nie jest dla tych 42, które przeżyły. Ale dla tych 5958, które nie przeżyły. Pokusa jest duża, żeby tak posterować tym procesem, aby nie znaleźć się w tej drugiej grupie. Nie bez powodu głosi się, żeby zahamować "przeludnienie" w Afryce. Afryce, która przy potężnej powierzchni mam mniej ludności, niż niewielka Europa.
No i tu własnie pojawia się główna nielogiczność poglądów jakoby obrońcy środowiska naturalnego chcieli wymordować 90% ludzkości.
Bo gdyby, jak twierdzi Pilaster, ktokolwiek był przekonany, że katastrofa jest nieuchronna i bez względu na to jakie działania podejmiemy, wymrzeć musi 90% ludzkości, to nie ostrzegałby wszystkich o takim niebezpieczeństwie, ale zaczął się na nie szykować i równocześnie wmawiał wszystkim wokół, że takie zagrożenie to mit, bujda i ściema. Zachowując się w ten sposób sprawiamy, że my jesteśmy gotowi na katastrofę, a reszta ludzi nie, więc zwiększamy swoje szanse na znalezienie się w owych 10% które przetrwają.
Tymczasem środowiska proekologiczne głośno ostrzegają o możliwości katastrofy i proponują rozwiązania mające nas przed nią ustrzec, a środowiska denialistyczne, sponsorowane hojnie przez bardzo bogatych ludzi, wmawiają wszystkim, że potencjalna katastrofa to bujda, mit i ściema...

