ErgoProxy napisał(a): Zresztą stoją jeszcze gdzieniegdzie maszyny z W95 na pokładzie, bo ktoś się przed laty wyuczył programu do np. fakturowania i niczego więcej mu nie potrzeba. I to jest słuszna strategia biznesowa.
Rzecz w tym, że nikt nie produkuje takich komputerów, na których dałoby się uruchomić oprogramowanie z 2000 roku, ale nowsze nie. Chyba, że smartfon z emulatorem
Z tym że nieprodukowanie takich również jest słuszną strategią biznesową, bo koszt produkcji komputera przestarzałego o 5 lat (takie na potrzeby biur można robić) jest identyczny z kosztem produkcji komputera przestarzałego o 20 lat (więc tych drugich robić nie ma sensu).

