Łazarz napisał(a):Vanat napisał(a):kmat napisał(a): Widoczne tendencje na to nie wskazują. Wzrost wydajności w pozyskiwaniu żywności prowadzi praktycznie do sytuacji, gdzie bardziej opłaca się zalesiać niż uprawiać. Zresztą widać to w Polsce w perspektywie ostatnich kilkudziesięciu lat - lasów jest więcej, żyje w nich więcej zwierząt, uprawy się kurczą. A przecież od lasów zależymy dużo mniej niż od pól.Myślę, że troszkę mylisz las z hodowlą drzew, a zamieszkująca ową hodowlę wolną zwierzynę z podopiecznymi lokalnego koła łowieckiego
Ekhem, no nie:
Ekhem, no nie, że nie.
Film bardzo ciekawy i dziękuję za podesłanie go. Nie zdawałem sobie sprawy że w średniowieczne rolnictwo tak mocno ingerowało w lasy.
Tylko, że to wzmacnia moją tezę, że nawet prymitywne rolnictwo silniej ingerowało w przyrodę (w tym także w okoliczne lasy) niż wędrowni łowcy zbieracze, a to jest istota mojego sporu z Kmatem.
W Twoim filmie pokazywany jest las zostawiony samopas. Pozostaje pytanie, kto i w jaki sposób zarabia na tym lesie i czy nie zarabiałby więcej gdyby zaczął z niego czerpać pożytki, lub zamienił go w cokolwiek innego. Podejrzewam, że nikt na nim nie zarabia, a las stoi samopas, bo "ekoterroyści" czy inni "klimatyści" wymogli coś takiego na społeczeństwie (najpewniej infekując je memetycznie swoją chorą, lewacką, antykapitalistyczną ideologią).
To, że obecnie bardziej opłaca się wylesiać niż zalesiać to pokazałem już i linkując raport FAO i linkując prasowe informacje na temat zamiany lasów deszczowych na plantacje palmy olejowej i temu podobnych.
P.S.
Pod koniec filmu mowa jest o łowcach-zbieraczach, którzy wypalali dla swoich potrzeb lasy. Oczywiście możemy dyskutować czy po prostu wzniecanie pożarów, które i tak mogły występować w sposób naturalny, i nie ingerowanie w to co po pożarze się działo z lasem (np sadzenie innych roślin) było większą ingerencją niż to, co robili później rolnicy.
Tak czy inaczej na szybko nie znalazłem informacji by postępowano tak w Europie.
Za: http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/n...wicze.html
Już 45 tys. lat temu, szczególnie w południowo-wschodniej Azji, grupy łowców-zbieraczy wypalały fragmenty lasów. Wypalania też odbywały się w Australii czy na Nowej Gwinei.
i dalej:
Istniały rdzenne społeczności, które nie ingerowały znacząco w naturalne procesy lasów tropikalnych, nie stosując np. intensywnego wypalania czy wycinki,
Czyli nawet jeśli uznamy wypalanie takie za ingerencję większą niż rolnictwo, to nie można powiedzieć, że co do zasady wszyscy łowcy zbieracze tak postępowali.

