Vanat napisał(a):Ekhem, no nie, że nie.
Ekhem, no nie, że no nie, że nie.
Cytat:Nie zdawałem sobie sprawy że w średniowieczne rolnictwo tak mocno ingerowało w lasy.
Tylko, że to wzmacnia moją tezę, że nawet prymitywne rolnictwo silniej ingerowało w przyrodę (w tym także w okoliczne lasy) niż wędrowni łowcy zbieracze, a to jest istota mojego sporu z Kmatem.
No nie, teza kmata brzmiała tak: ogółem im bardziej technicznie zaawansowane korzystanie ze środowiska, tym mniejsza ingerencja w nie.
No i pierwszy historyk youtube'a wyjaśnił, że rolnictwo epoki brązu bardziej ingerowało w środowisko leśne niż średniowieczne, a średniowieczne bardziej niż współczesne. Ja tu widzę pewną prawidłowość...
Cytat:W Twoim filmie pokazywany jest las zostawiony samopas. Pozostaje pytanie, kto i w jaki sposób zarabia na tym lesie i czy nie zarabiałby więcej gdyby zaczął z niego czerpać pożytki, lub zamienił go w cokolwiek innego. Podejrzewam, że nikt na nim nie zarabia, a las stoi samopas, bo "ekoterroyści" czy inni "klimatyści" wymogli coś takiego na społeczeństwie (najpewniej infekując je memetycznie swoją chorą, lewacką, antykapitalistyczną ideologią).
Po pierwsze primo, nie na temat.
Po drugie primo, gdzie byli klimatyści i ekoterroryści gdy zaprzestano doglądania tego lasu? Taki Ehrlich uczył się wtedy czytać. Ochroną środowiska, czy to prywatnie, czy politycznie zajmowali się wtedy konserwatyści, a ówczesne Vanaty głosiły że to burżujski spisek żeby nie dać biednym proletariuszom tego chleba, co im się należy (co wcale nie było takie głupie, biorąc pod uwagę kto zawsze ponosi koszty ochrony środowiska i czyją szansę na poprawę ona utrudnia). Zresztą całkiem możliwe że ten konkretny las został zostawiony samopas żeby myśliwi mogli sobie zapolować na ptaki, zważywszy na jego specyfikę.
Cytat:To, że obecnie bardziej opłaca się wylesiać niż zalesiać to pokazałem już i linkując raport FAO i linkując prasowe informacje na temat zamiany lasów deszczowych na plantacje palmy olejowej i temu podobnych.
Znaczy przeanalizowano tam firmy które przeprowadzają tę wycinkę i wykazano że odnoszą z tego zyski? Bo stwierdzenie "firmy coś robią więc się to opłaca" to w sumie takie trochę post hoc ergo propter hoc. Równie dobrze mógłbyś stwierdzić, że wydobywanie węgla w Polsce się nie opłaca, bo wydobycie spada z roku na rok - tymczasem prywatne górnictwo notuje zyski. Zresztą ciekawi mnie ile można dostać dotacji za hektar palmy olejowej...
Zresztą, w jednych miejscach się opłaca, w innych się nie opłaca.
Cytat:Czyli nawet jeśli uznamy wypalanie takie za ingerencję większą niż rolnictwo, to nie można powiedzieć, że co do zasady wszyscy łowcy zbieracze tak postępowali.
W tym samym artykule masz:
Cytat:Naukowcy konkludują, że nie istnieją zupełnie dziewicze lasy tropikalne, ponieważ zazwyczaj w przeszłości – bardziej lub mniej odległej – da się na ich obszarze dostrzec ślady działalności człowieka.
No i równie dobrze to "istniały rdzenne społeczności, które nie ingerowały znacząco w naturalne procesy lasów tropikalnych" może oznaczać "istniały rdzenne społeczności, których ingerencji w procesy itd. nie udało się jeszcze udowodnić". Biorąc pod uwagę, że ludzie wszędzie są podobni i zupełnie niezależnie od siebie potrafią wpadać na te same rozwiązania konstrukcyjne, sposoby gospodarowania itd. (stały motyw programów Bosego Wojtka, btw) bardziej to prawdopodobne, niż to że istniały jakieś niezwykle cnotliwe plemiona które sobie odpuściły bardzo intratną praktykę.
Zresztą, tu też pewnie w jednych miejscach się opłacało, a w drugich nie, jak wyżej.
