Socjopapa napisał(a): Boi się czy ich nienawidzi?Trudno nienawidzić obcego człowieka, tak samo jak trudni go kochać. Prawdziwa nienawiść jest zarezerwowana dla osobistych wrogów, na których chcemy mścić prawdziwe lub wyobrażone krzywdy. Nienawiść do jakichś grup społecznych jest raczej tylko werbalna, podobnie jak wszelkie miłości bliźniego.
Strach natomiast nie wymaga kontaktu z obiektem go wywołującym. Ba, można się nawet bać, nie wiedząc, czego.
Cytat: Skąd to przekonanie niezależnie od odpowiedzi na powyższe?Mniemam, że z doświadczenia. Sam poznałem paru takich strasznych radiomaryjców, którzy po poznaniu osobistym jakiegoś geja czy lesbijki (ze świadomością tego) stwierdzali "e, fajny gość, nie taki, jak ci inni". Ci inni to oczywiście ci, których zna tylko ze swoich mediów. To działa zresztą tak samo w drugą stronę. Wspomniani straszni radiomaryjcy okazują się po bliższym poznaniu nie tacy straszni i... tolerancyjni. Czasem bardziej, niż przedstawiciele liberalnego inteligenctwa. Natomiast zazwyczaj bywają ponadprzeciętnie zestrachani.

