To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk?
bert04 napisał(a): A tak przy okazji odnalazłem poniższy cytat:

"Jesteśmy narodem zdemoralizowanym do gruntu i upadłym. Cudzoziemcowi, który by tak twierdził, wybiłbym zęby, ale między nami mówiąc: tak jest "

Sienkiewicz jednak mistrzem był...

Właśnie o to chodzi. Ja też bym czuł się obrażony, gdybym od Amerykanina czy Francuza usłyszał "Polacy to mordercy Żydów". Albo złodzieje, pijacy czy oszołomy polityczne. Ale to zupełnie co innego, gdy to mówi Polak. Polak nie może obrazić Polaka, mówiąc "Polacy są tacy i śmacy", bo mówi o sobie. Murzyn może Murzynowi powiedzieć "cześć, asfalcie", geje czasem mówią sobie przyjaźnie "pedale" i tak dalej. Obrazić jakąś grupę może tylko ktoś spoza tej grupy. Nacjonaliści, jako wrogowie Polaków, wyłączają z grupy Polaków antynacjonalistów, dlatego szczerze czują się urażeni w sytuacji, gdy antynacjonalista wypowiada się negatywnie o swoim narodzie. Chociaż oczywiście nie czują się urażeni, gdy to nacjonalista powie np. "Polacy to debile, bo głosują na lewackich niemieckich pachołków".

towarzyski.pelikan napisał(a): ZaKotem, nie wydaje Ci sie lekka przesada postulat pisania historii troche na nowo z tego powodu, ze 2 (lub wstaw dowolna marginalna liczbe) Polakow zamordowalo jakiegos Zyda? Jestes pewien, ze p. tokarczuk mowi tym samym jezykiem co Ty?

Całkowitej pewności nie mam, ale na pewno jej język jest bardziej zbliżony do mojego, niż twój. Jeśli historia ma być prawdziwa, a nie być jakimś mitem ku pokrzepieniu wątroby i pęcherza moczowego, to musi oddawać rzeczywistość. Jeśli np. 1% Polaków uczestniczyło w żydobójstwie, a w literaturze historycznej przedstawionych tak Polaków jest 0,01%, to znaczy, że liczbę Pokaków-żydobójców w literaturze historycznej należy zwiększyć sto razy. To jest właśnie pisanie historii trochę na nowo.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - przez ZaKotem - 18.10.2019, 07:43

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości