pilaster napisał(a): Rolą państwa jest zaś zadbanie, aby ten mechanizm pracował z jak największą wydajnością - czyli rozszerzać i umacniac własność prywatną - także zasobów przrodniczych.
Super
To teraz załóżmy, że prywatyzacja zasobów przyrodniczych jest możliwa i technicznie wykonalna, tak jak to sobie fantazjujesz, zaś sądy i policja realnie i skutecznie bronią własności prywatnej.
Oznacza to, że otrzymam na własność swój kawałek atmosfery i będę miał narzędzia by go chronić przed tym, by ktokolwiek inny poza mną, mógł z niego w jakikolwiek sposób korzystać.
Tak wiec jeszcze tego samego dnia, gdy otrzymam wreszcie na własność swój kawałek atmosfery, wystąpię o sądowy zakaz emisji CO2 przez każdego, kto nie odgrodzi skutecznie swojego kawałka atmosfery i w ten sposób nie będzie emitował CO2 jedynie do tego swojego kawałka.
W ten sposób święte prawo własności wyłączy cały przemysł świata, a ty będziesz musiał klaskać uszami ze szczęścia, że moje prawa wreszcie są szanowane.
Załapałeś wreszcie, że to ty promujesz wszystko to przed czym ostrzegasz?

