Spoiler!
@Bert, a co ciekawe, Marvela uratował człowiek, który nie miał pojęcia o komiksach i żadnej styczności z branżą. Dwoje ludzi, którzy nie znali się na biznesie, jeden go prawie zniszczył, a drugi uratował. Pierwszy kierował się chciwością tylko i wyłącznie, a drugi był specjalistą od ratowania przedsiębiorstw w tarapatach.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

