pilaster napisał(a): Powiedzmy raczej starający się ich szuryzm zmniejszyć i zrobić bardziej racjonalnym.Zapewne się to nie uda. Choćby dlatego, że środowisko ma własne odpowiedniki klimatyzmu, czyli grożące nam rychło armagedony, przed którymi obroni nas tylko jedynie słuszny zamordyzm (zapewne też wpadający w przegródkę socjalizm, tylko że narodowy).
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

