Żarłak napisał(a): Długo był to trudny temat do realizacji. Pojawiały się głosy, że jest to taki rodzaj książki, której nie da się dobrze zekranizować. W zasadzie dzieło to jest, chyba można tak powiedzieć, osobnym podgatunkiem naukowej fantastyki.
Dołączam się do pojawiających się głosów. Większość akcji "Diuny" to monologi wewnętrzne bohaterów, bez których sens akcji jest całkowicie niezrozumiały. Można by wprawdzie większość z nich bez większego uszczerbku na sensie przerobić na dialogi, ale wtedy film byłby równie fascynujący, jak zapis posiedzenia rady nadzorczej. Nie odczuwam entuzjazmu. Ekranizacja mogłaby wyjść, ale w postaci serialu, a nie filmu kinowego.

