Nie chodzi mi o samo osadzenie fabuły na pustynnym tle, tylko wizję. Pokazanie, że pustynia to coś więcej. Na pewno w oczach Fremenów, ale też w ogóle w uniwersum Diuny. W taki techniczny sposób jaki opisałeś na Arrakis patrzą Harkonnenowie. Tak patrzyli Atrydzi zanim tam się pojawili, ale zmienili percepcję kiedy lepiej zaczęli rozumieć istotę pustyni, co powinno zostać pokazane oczami Muadiba. O taką wizję mi chodzi. Denis Villeneuve zdecydowanie potrafi stworzyć obraz w ujęciu o własną wizję. Wiem to po obejrzeniu Arrival i Blade Runner 2049 i robi to szanując pierwowzór (BR'49) oraz dodając coś od siebie, co nie wypacza świata. Na to liczę w tej ekranizacji. On sam wypowiada się, że to ważne dla niego dzieło i chce je zrobić dobrze.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

