pilaster napisał(a): Owszem. Już kiedyś pilaster o tym pisał. Deficyt postaci kobiecych, który nie przeszkadza w powieści, jednak uwiera w sztuce wizualnej. W LOTR dlatego też maksymalnie wyeksponowano żeńskie bohaterki obecne w powiesci (Arwena, Galadriela, Eowina). W Hobbicie już tak się nie dało zrobić, trzeba było wprowadzic nowe.
Ten "deficyt" byłby pomijalny, gdyby objętość ekranizacji odpowiadała objętości książki. Wtedy wystarczyłoby wprowadzić lub rozwinąć jakieś postaci tła i spoko. A tak to cały romans międzyrasowy, skądinąd zgrabnie zrobiony, ale zupełnie zmyślony. Gdybym był fanatykiem literalnego trzymania się literackiego pierwowzoru, to by mnie wkurzyło.
A tak to bardziej wnerwiały mnie niepotrzebne maltretowania efektami 3D, przez które każda najmniejsza potyczka urastała do rozmiarów bitwy o Hełmowy Jar.
Cytat:Że co? Przecież Aragorna nie ma w Hobbicie?
Ostatnia scena. Thranduil wysyła Legolasa*, żeby odszukał "Strażnika"**. To ma spinać klamrę do spotkania u Elronda, gdzie Legolas i Aragorn się znają już przy pierwszym spotkaniu. Może to detal, ale w chronologii książkowej takie coś byłoby niemożliwe.
Na usprawiedliwienie P.J. w chronologii filmowej Aragorn wspomina w LOTR, że ma 87 lat, więc tam to jest OK, za czasów Hobbita miałby 20 lat. Być może już wtedy P.J. myślał dalekosiężnie o Hobbicie? Wykluczyć nie mogę.
(*też go nie było w książce)
(**nie znam polskiego tłumaczenia filmowego, podaję za wiki)
Cytat:Nie jest ważne co Jackson chciał. Ważne jest to, co zrobił.![]()
No niestety, ale w tym konkretnym przypadku to ja nawet wolałbym wersję z Arweną - Xeną. W scenie w Hełmowym Jarze napięcie było budowane w kierunku tego spotkania. I na lata, zanim z tych dodatków dowiedziałem się tła, myślałem, że tam by pasowała walcząca Arwena.
A tak to P.J. musiał dokręcać sceny i retuszować Arwenę z nakręconego materiału, przez co całość ma zakłócony rytm.
Cytat:Jest Got bardzo nierówny, ale tam gdzie pokrywał sie z pierwowzorem literackim - lepszy.Poza jednym jedynym wyjątkiem
Spoiler!
Cytat:Wszystkie oczywiście nieudane. Znów z tego samego powodu - brak szacunku dla pierwowzoru. To samo z "wehikułem czasu" Dwa "duże" filmy i dwie wtopy.
Ty na serio potrzebujesz tych laserów śmaserów? Pierwszy "Wehikuł czasu" był super. Co do reszty filmów i seriali - zgoda.
Cytat:W rzeczy samej. Nie są warunkiem wystarczającym. Ale są koniecznym.
Zamiast powtarzać się w kółko (czego nie lubię) podam tylko jeden tytuł:
Blade Runner.
I pozamiatane.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

