kmat napisał(a):bert04 napisał(a): Widocznie głód fantasy i pokrewnych genre ciągle jeszcze był większy, niż głód SF (nawet tej z elementami fantasy)Był. W końcu to pierwsza poważna filmowa adaptacja fantasy sensu stricte w historii. Wcześniej były tylko Conany i Xeny.
Nie do końca. Był bardzo dobry "Willow", była "Zaklęta w sokoła". Trochę by się zebrało.

