Rzeczywiście to wszystko zaczyna powoli brnąć w kierunku religii klimatycznej 
---
Z cyklu:"paradoksy ekologii" - likwidacja starych turbin w elektrowniach wiatrowych przyczyni się do powstania ogromnej ilości odpadów - łopatki turbin z włókna szklanego nie nadają się do recyklingu ani do zgniecenia; setki lat zejdą zanim same się rozpadną więc zostaną zakopane na pustyni.
Ciekawe jak wielki jest koszt utylizacji tych wielgachnych turbin; koszt ich wywozu na pustynię etc.
Ciekawe czy wygenerowały więcej energii niż zabrało ich wyprodukowanie i późniejsza utylizacja.
https://www.educationviews.org/landfill-...us2yxlGKDs
USA zakopią se to przynajmniej na pustyni. A Niemcy?
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2019...epokojone/
https://www.green-news.pl/530-niemieckie...y-zadyszki
Nie ma idealnego rozwiązania i każdy sposób produkowania energii wygeneruje jakieś odpady. Polska ma smog, Niemcy mogą zamienić się w śmietnisko włókna szklanego. No chyba, że wywiozą śmieci do Polski albo jakiegoś zadupia w Afryce.
A teraz Chiny i ich ogniwa fotowoltaiczne:
https://www.geekweek.pl/news/2017-08-08/...i_1662391/
Ciekawe - ludzkość walczy z węglem, Niemcy likwidują też elektrownie atomowe, a za chwilę (za kilkadziesiąt lat) ludzkość obudzi się z ręcyma w nocniku, zasypana pierdyliardem ton starych wiatraków i paneli słonecznych.
---
Moja diagnoza, z eksperckiej perspektywy fachowca, który gówno na temat ekologii wie, a na tę planetę wyrąbane - walić te wszystkie OZE i wyngiel, stawiajmy atomy - co złego może się wydarzyć? W najgorszym wypadku wybuchniemy

---
Z cyklu:"paradoksy ekologii" - likwidacja starych turbin w elektrowniach wiatrowych przyczyni się do powstania ogromnej ilości odpadów - łopatki turbin z włókna szklanego nie nadają się do recyklingu ani do zgniecenia; setki lat zejdą zanim same się rozpadną więc zostaną zakopane na pustyni.
Ciekawe jak wielki jest koszt utylizacji tych wielgachnych turbin; koszt ich wywozu na pustynię etc.
Ciekawe czy wygenerowały więcej energii niż zabrało ich wyprodukowanie i późniejsza utylizacja.
Cytat:Landfill begins burying non-recyclable Wind Turbine Blades
The CRL has entered into a deal with three Wyoming wind farms to dispose of decommissioned blades and motor houses.
Waste management experts estimate they’ll take hundreds of years to biodegrade
Hundreds of giant windmill blades are being shipped to a landfill in Wyoming to be buried because they simply can’t be recycled.Local media reports several wind farms in the state are sending over 900 un-reusable blades to the Casper Regional Landfill to be buried.While nearly 90 percent of old or decommissioned wind turbines, like the motor housing, can be refurbished or at least crushed, fiberglass windmill blades present a problem due to their size and strength.
“Our crushing equipment is not big enough to crush them,” a landfill representative told NPR.
Prior to burying the cumbersome, sometimes nearly 300-foot long blades, the landfill has to cut them up into smaller pieces onsite and stack them in order to save space during transportation.
To make matters worse, the blades aren’t exactly compostable. The Casper Sold Waste Manager tells Wyoming News Now they’ll take hundreds of years to biodegrade.
“So Casper happens to be, I think it is, the biggest landfill facility in the state of Wyoming. These blades are really big, and they take up a lot of airspace, and our unlined area is very, very large, and it’s going to last hundreds of years.”
As if that’s not bad enough, NPR reports researchers estimate the US will soon have to grapple with over 720,000 tons of blades over the next 20 years, “a figure that doesn’t include newer, taller higher-capacity versions.”
https://www.educationviews.org/landfill-...us2yxlGKDs
USA zakopią se to przynajmniej na pustyni. A Niemcy?
Cytat:Do 2024 roku na złom w Niemczech ma trafić 70 tysięcy ton materiałów pochodzących tylko z samych łopat wiatraków - alarmuje Federalna Agencja Środowiska. Urzędnicy ostrzegają, że Niemcy będą miały poważne problemy z utylizacją zużytych części turbin wiatrowych. Problem nagłośnił portal Clean Energy Wire.
Niemiecka Federalna Agencja Środowiska zleciała badania, z których wynika, że rząd i władze poszczególnych landów, muszą szybko opracować przepisy i procedury dotyczące recyklingu zużytych turbin wiatrowych.
"Potrzebujemy jasnych zasad"
Do 2024 r. na złom ma trafić ok. 70 tysięcy ton samych tylko łopat rozebranych wiatraków. Właśnie one mają stanowić największy problem, gdyż odzyskanie niektórych surowców użytych do ich produkcji (m.in. włókna węglowego) jest skomplikowane.
Punktem granicznym dla pracujących w Niemczech turbin ma być rok 2021, kiedy kończą się 20-letnie subsydia dla pierwszych wiatraków objętych programem wsparcia wprowadzonym w Niemczech w roku 2000. Większość z tych urządzeń zostanie wówczas zdemontowana.
- Potrzebujemy jasnych zasad dotyczących recyklingu - podkreśliła szefowa UBA Maria Krautzberger.
30 tys. lądowych siłowni wiatrowych w Niemczech
Rozbiórka tysięcy starych turbin wiatrowych może bowiem doprowadzić do problemów finansowych spółek będących ich operatorami. Obecnie na lądzie w Niemczech pracuje 30 000 wiatraków.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2019...epokojone/
Cytat:Przy obsłudze turbin znajdujących się na lądzie zatrudnionych jest obecnie około 65 tys. osób. Raport firmy consultingowej Psephos GmBH przewiduje jednak, że wkrótce pracę może stracić nawet 40 proc. z nich. Wskazuje również, że inwestorzy tracą zainteresowanie nowymi projektami między innymi ze względu na surowe przepisy środowiskowe utrudniające uzyskanie licencji i powodujące opóźnienia w budowie. Nie pomaga też fakt, że projekty są często oprotestowywane przez lokalne społeczności, które po latach dynamicznego rozwoju energetyki wiatrowej mają zwyczajnie dość obecności wiatraków w najbliższym otoczeniu.
W ostatnich latach wyraźnie widać więc spadek inwestycji w lądowe instalacje wiatrowe. Od 2012 roku tempo rozwoju branży systematycznie rosło aż do 2017 roku, w którym udało się dodać do systemu nowe turbiny o łącznej mocy 5,3 GW. W 2018 roku nastąpił jednak gwałtowny spadek, powstało zaledwie 2,4 GW nowych instalacji, a przez pierwsze sześć miesięcy 2019 roku – tylko 1,5 GW.
Spadek tempa inwestycji wiatrowych jest dla Niemiec problemem. Według rządowych założeń kraj do 2030 roku powinien 65 proc. energii czerpać wyłącznie z odnawialnych źródeł. Aby ten cel zrealizować, powinno w systemie przybywać 4,7 GW netto nowych mocy wiatrowych.
Mimo działań, jakie administracja kanclerz Angeli Markel podejmuje, by powstrzymać załamanie w branży, nastroje inwestorów pozostają negatywne. We wrześniu firma Vestas Wind Systems poinformowała, że zamierza zwolnić 590 osób w Danii i w Niemczech ze względu na spadające zapotrzebowanie na nowe instalacje. Z kolei inna znana spółka działająca w branży Siemens Gamesa Renewables Energy już w 2017 roku ścięła zatrudnienie o niemal 25 proc.
Na tym nie koniec problemów z wiatrakami. Do 2021 roku niektóre instalacje będą miały po 20 lat, co oznacza konieczność wycofania ich z użytku i recyklingu tysięcy ton materiałów użytych do produkcji. Federalnej Agencji Środowiska potrzebne są jasne procedury i zasady poddawania ich recyklingowi, by jak najwięcej materiałów odzyskiwać w bezpieczny dla środowiska sposób.
Federalna Agencja Środowiska przygotowała specjalny raport, z którego wynika, że o ile nie będzie problemów z odzyskaniem surowców wtórnych w przypadku turbin, o tyle jeśli chodzi o łopaty, zaczynają się schody. Wszystko dlatego, że materiały, z których zostały wyprodukowane, są trudne do odseparowania. Szacuje się, że do 2024 roku w samych Niemczech będzie około 70 tys. ton odpadów pozostałych po zużytych łopatach. Poddanie ich recyklingowi będzie również oznaczać ogromne koszty dla operatorów instalacji. Mogą się one ostatecznie okazać wyższe niż pierwotnie założyli w swoich budżetach.
https://www.green-news.pl/530-niemieckie...y-zadyszki
Nie ma idealnego rozwiązania i każdy sposób produkowania energii wygeneruje jakieś odpady. Polska ma smog, Niemcy mogą zamienić się w śmietnisko włókna szklanego. No chyba, że wywiozą śmieci do Polski albo jakiegoś zadupia w Afryce.
A teraz Chiny i ich ogniwa fotowoltaiczne:
Cytat:Chiny inwestują niebotyczne fundusze w technologie pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych. Co chwilę słyszymy o oddaniu w tym kraju do użytku pierwszych takich na świecie inwestycji.
Chociaż teraz są one prawdziwym zbawieniem dla tego największego na naszej planecie truciciela, to jednak ekologiczne rozwiązania, dadzą o sobie znać za dwie-trzy dekady i wówczas mogą stać się prawdziwym problemem dla środowiska naturalnego.
Chodzi tutaj przede wszystkim o panele solarne, których utylizacja oznacza ogromne koszta i zagrożenie dla przyrody. Agencja China Renewable Energy Society (CRES) ostrzega, że za 20 lat Państwo Środka będzie miało poważne problemy z bezpiecznym pozbyciem się zużytych ogniw fotowoltaicznych.
Naukowcy wyliczyli, że do roku 2034 zdemontowane zostaną ogniwa zapewniające ok. 70 GW mocy, a do roku 2050 będzie 20 milionów ton zużytych ogniw, które zawierają ołów, miedź i tworzywa sztuczne. Do ich utylizacji/recyklingu wykorzystuje się szkodliwe dla środowiska środki chemiczne.
https://www.geekweek.pl/news/2017-08-08/...i_1662391/
Ciekawe - ludzkość walczy z węglem, Niemcy likwidują też elektrownie atomowe, a za chwilę (za kilkadziesiąt lat) ludzkość obudzi się z ręcyma w nocniku, zasypana pierdyliardem ton starych wiatraków i paneli słonecznych.
---
Moja diagnoza, z eksperckiej perspektywy fachowca, który gówno na temat ekologii wie, a na tę planetę wyrąbane - walić te wszystkie OZE i wyngiel, stawiajmy atomy - co złego może się wydarzyć? W najgorszym wypadku wybuchniemy
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

