@Pilaster
To inaczej, da się, ale uniemożliwia to jakiekolwiek sensowne gospodarowanie CNT. Zamiast dominującego ośrodka jest kilka mniejszych, słabo połączonych. Dupa na skali Kardaszewa. Szklany sufit nie do przebicia powyżej zużywania energii jednej gwiazdy na jeden ośrodek.
Nam też łatwiej z fuzji. I taniej. Ale jednak solary na dachu coraz częściej ma każdy. Bo ta energia jest w sumie za friko w pewnym momencie. No i szkoda by było ją marnować.
Przy jednej warstwie i technologiach niskowydajnych. A przecież podczerwień też niesie energię i dlatego piszę o matrioszkach. Jak wiele ulatującej energii byśmy zauważyli 1% czy 5%? W skali gwiazdowej to gigantyczne straty. Nie po to się buduje sfery energochłonne, aby pozwalać sobie na takie straty. Ufoki takie coś z pewnością obłożyły by drugą sferą a i tamtą jakimś styropianem i folią odblaskową, co by nic nie uleciało. I wuala. Gwiazdy nie widać, a przynajmniej nie idzie zobaczyć bo się z reliktowym promieniowaniem tła zlewa z powodu śmiesznie małych strat. Dzisiaj de facto nie potrafimy dostrzec brązowych karłów z daleka. Takie czerwone słoneczko obłożone tylko dwuwarstwową sferą byłoby równie niewidoczne, raz, że małe, dwa, że daleko, trzy, że izolacją pokryte. Nawet nasze Słoneczko jest małe i podejrzewam, że przy maks trzeciej warstwie z zewnątrz wyglądałoby to jak echo WW. Albo i nawet to nie.
Cytat:Oczywiście nie. Do powstania cywilizacji międzygwiezdnej wystarczy technologia już obecnie możliwa - fuzja jądrowa i żagle słoneczne.
Prędkości światła i tak zapewne nie da się przeskoczyć/złamać/obejść. Inaczej wytlumaczyć paradoks Fermiego byłoby jeszcze trudniej.
To inaczej, da się, ale uniemożliwia to jakiekolwiek sensowne gospodarowanie CNT. Zamiast dominującego ośrodka jest kilka mniejszych, słabo połączonych. Dupa na skali Kardaszewa. Szklany sufit nie do przebicia powyżej zużywania energii jednej gwiazdy na jeden ośrodek.
Cytat:Niedokładnie. Zużywają tyle energii ile produkuje gwiazda. Ale łatwiej ją pozyskać np z fuzji niż z samej gwiazdy.
Nam też łatwiej z fuzji. I taniej. Ale jednak solary na dachu coraz częściej ma każdy. Bo ta energia jest w sumie za friko w pewnym momencie. No i szkoda by było ją marnować.
Cytat:A takie sfery są znakomicie widoczne w podczerwieni. Cwaniak
Przy jednej warstwie i technologiach niskowydajnych. A przecież podczerwień też niesie energię i dlatego piszę o matrioszkach. Jak wiele ulatującej energii byśmy zauważyli 1% czy 5%? W skali gwiazdowej to gigantyczne straty. Nie po to się buduje sfery energochłonne, aby pozwalać sobie na takie straty. Ufoki takie coś z pewnością obłożyły by drugą sferą a i tamtą jakimś styropianem i folią odblaskową, co by nic nie uleciało. I wuala. Gwiazdy nie widać, a przynajmniej nie idzie zobaczyć bo się z reliktowym promieniowaniem tła zlewa z powodu śmiesznie małych strat. Dzisiaj de facto nie potrafimy dostrzec brązowych karłów z daleka. Takie czerwone słoneczko obłożone tylko dwuwarstwową sferą byłoby równie niewidoczne, raz, że małe, dwa, że daleko, trzy, że izolacją pokryte. Nawet nasze Słoneczko jest małe i podejrzewam, że przy maks trzeciej warstwie z zewnątrz wyglądałoby to jak echo WW. Albo i nawet to nie.
Sebastian Flak

