pilaster napisał(a): Poniekąd. jednak oznacza to całe mrowie cywilizacji,
Przy podróżach o prędkościach podświetlnych, to jedna arka może dotrzeć do jednego świata. Sama podróż może trwać zaś na tyle długo, że pierwotny ośrodek może zniszczeć, transformować, lub zapomnieć o kolonistach. W dwóch pierwszych przypadkach mateczna CNT może stać się niewidzialna nawet dla kolonistów.
Cytat: wszystkie nadal bardziej rozwinięte od naszej - utykałyby pomiędzy stopniem I a II.
Niekoniecznie. Takie cywilizacje po prostu jesteśmy w stanie dojrzeć. "Głośnych". Na tyle dużych, że da się ich wypatrzyć, i na tyle nieboskich, że są dopiero na etapie bogów greckich tj. mogą sporo, ale nie wszystko.
Cytat:W takim przypadku też upadek jednej z nich nie wpływałby na pozostałe, zatem ekspansja trwałaby aż cywilizacje wypełniłyby całą Galaktykę. W czasie co najwyżej milionów lat.
Nie całą. Spora część centralnej części to pustynia pełna silnej radiacji. A radiacja dość dobrze sterylizuje planety. Jak już odnosić się do Jedynych to musi być każda CNT w warunkach a'la "Nasza Chata Z Kraja". To sprawia, że ilość habitatów gwałtownie maleje. A i równowaga kontynentalna musi być na takiej planecie. Waterworldy odpadają, bo wykluczają zaawansowane inżynieryjnie projekty. Rozwój techniki też raczej byłby trudny, choćby lokatorzy mieli tam IQ 500 i sonary w głowach jak nasze walenie.
Cytat:Jak zauważył kmat - 100%.Co najwyżej na dłuższych falach do mikrofal włącznie. Ale takich źródeł promieniowania długofalowego o mocach gwiazd nie odkryto ani w naszej Galaktyce, ani w żadnej innej (choć szukano np program G-Hat)
A czemu niby piszę o matrioszce? 100% niewykorzystanej energii ucieka w kosmos a CNT o technologiach pozwalających na astroinżynierię sobie to olewa, bo? No właśnie. Na chłopski rozum powinni to chociażby ekranować i kierować do jakichś retransmiterów, żeby zamienić te straty na zysk w postaci dodatkowej energii. No chyba, że na to by nie wpadli i sobie szastają energią, lejąc szerokim strumieniem na straty energii rzędu 100%.
Już druga taka warstwa zmniejszyłaby widoczność CNT o tyle o ile wynosi sprawność danej technologii. teoretycznie już druga warstwa SD mogłaby "wygasić" widoczność CNT do wartość promieniowania tła.
Sebastian Flak


Co najwyżej na dłuższych falach do mikrofal włącznie. Ale takich źródeł promieniowania długofalowego o mocach gwiazd nie odkryto ani w naszej Galaktyce, ani w żadnej innej (choć szukano np program G-Hat)