DziadBorowy napisał(a): E tam pyszne. Można je po prostu relatywnie smacznie przyrządzić przy niewielkim wysiłku.
Rozbij kotlety, w dużej misce przemieszaj je z cebulą, solą i pieprzem i zalej mlekiem i se usmaż następnego dnia. Są pyszne. Kruche i delikatne, niebo w gębie.
DziadBorowy napisał(a): Mam prawie czterdziestkę na karku i może z 5 razy w życiu jadłem mięso, które określiłbym jako pyszne.
Może masz bardzo wysublimowany gust. Ja żem prosty chłop i niewiele mi do szczęścia potrzeba.
DziadBorowy napisał(a): Mięso dla mnie ma jedną zaletę - nie ma pomysłu na obiad - no to bach - kurczak albo schabowy - niebo w gębie to nie będzie ale zjeść się da.
Widocznie nie umiesz dobrze go przyrządzić

A ja już się nie mogę doczekać lata i grillowanej kaszanki z cebulą i karkóweczki <3
DziadBorowy napisał(a): Do pierwszego zawału lub ostatniego raka jelita grubego
Nie wiem, nie wiem. Prędzej będę miał raka albo pylicę płuc, a może jeszcze wcześniej wyjedzie mi na czołówkę jakiś typowy Polak spieszący się w ważnej sprawie.
Albo tarcza szlifierki pęknie i wbije mi się w czoło albo prąd mnie porazi albo spadnę z drabinki i se kark złamię albo dostanę wylewu po tysiącu kucnięciach i powstaniach dziennie. Tym bardziej w świetle potencjalnej smutnej przyszłości muszę żyć tak, żeby być przynajmniej zadowolonym z tego co się w życiu przeżyło.
DziadBorowy napisał(a): No i przecież EU stara się zużycie gazu i ropy jednak ograniczać. Są one jednak na ten moment niezbędne.
Niemcy zwiększą zużycie gazu.
DziadBorowy napisał(a): LOL. Gejtarianizm, ekofaszyści? Czyżby jednak czyjeś odczucia religijne zostały urażone? Oczko
Tak, zostałem trafiony w czuły punkt.
DziadBorowy napisał(a): Bo faktycznie pomysł aby najwięksi producenci mięsa, prowadzący hodowle przemysłowe odprowadzali jakieś karne opłaty, co w efekcie pewnie zwiększy szansę na rynku drobnych hodowców mięsa stosujących bardziej tradycyjne metody, niż jedna taśma przed mordą doprowadza żarcie a druga taśma za dupą odprowadza odchody - to jest po prostu krok od faszyzmu.
Karne opłaty są przerzucane na klienta usługi lub kupca produktu. Ogólnie. Nie chodzi tylko o branżę mięsną.
DziadBorowy napisał(a): Następne będą obozy koncentracyjne i eksterminacja miłośników kotleta.
Zwolennikom gejetarianizmu polecam poczytać o plantacjach bananów i awokado - o ich wpływie na środowisko. Tylko, że ja nie jestem za finansowym karaniem gejetarian, bo też jadam to co oni - z tą małą różnicą, że z mięsem. Ale nie chcę ani droższych roślin ani droższego mięsa.
DziadBorowy napisał(a): A ten wklejony artykuł to jednak nieco strzał w stopę, bo głównym źródłem emisji metanu są nie są jego emisje przy eksploatacji gazu ziemnego a .... produkcja mięsa
Nie, bo artykuł został wrzucony z przesłaniem, że jeśli ekounii nie przeszkadza dążenie Niemców do zwiększenia zużycia gazu, to tym bardziej niech się odekologizuje od branży mięsnej.
Już nawet nie wspominam ile energii zużyli Niemcy i Rosjanie żeby puścić rurociąg dnem morza, mimo iż ten sam gaz mogli sobie transportować już istniejącymi rurociągami. Bardzo nie eko, oj bardzo.
ZaKotem napisał(a): Dietę rodzinną ustalają babcie. Typowa babcia dobrze jeszcze pamięta kartki na mięso, i to, że im więcej mięsa w domu i na talerzu, tym większy dobrobyt i szczęście. Zmieni się to dopiero wtedy, gdy przeciętna polska babcia będzie już popeerelowska.
Dietę ustalają też korporacje propagujące w reklamach np. hamburgery. Wymrą typowe babcie, a ludzie i tak będą promięsnymi wegesceptykami.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

