To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nie wiesz, że wierzysz? Nie wiesz że nie wierzysz?
#7
Teista:
Babcia miała gabarytowy stary telewizor z pilotem i z tego pilota umiała wyłączać stary telewizor. Świecąca dioda na starym telewizorze jej nie przeszkadzała.

Ten nowy płaski telewizor ma nowego pilota innego ciut w kształcie i trochę w guzikach. Babcia chyba spanikowała na widok płaskiego telewizora i coś sobie ubzdurała i wierzy, że tak jest jak sobie ubzdura.
Babcia uważa, że ten nowy pilot jest gorszy i nie da się nim wyłączyć telewizora do stanu świecącej diody.

Babcia nie umie sama zrozumieć do czego służy guzik na pilocie na przykład opisany on/off. Trzeba jej to 10 razy wyjaśnić i musi sobie to zapisać na kartce. Ale po jakimś czasie jak sięga po kartkę to nie rozumie tego co sama napisała.

Babcia ma nową automatyczną pralkę od chyba 1,5 roku. Bardzo prosty panel w obsłudze. Ustawione parametry prania obroty wirowania, temperatura prania i numer programu nie zerują się po cyklu prania. Babcia pierze wszystko na jednym programie o numerze 5.
Trzeba tylko nacisnąć w dobrej kolejności 2 przyciski najpierw lewy "on/off"  podłączenie zasilania na pralkę i potem prawy "start" uruchomienie cyklu prania.
Babcia naciska te przyciski w dowolnej kolejności po kilka razy lub tylko jeden mimo, że wielokrotnie zapisywała sobie na kartce co i jak ma nacisnąć, jakoś z problemami idzie jej to pranie w automacie i tu akurat się nie rzuca, że "wolała tą starą pralkę Franię".

My nie spostrzegamy samej rzeczywistości, spostrzegamy rzeczywistość z dodatkiem interpretacji. Chyba, moim zdaniem, w nauce nie ma sensu
sama rzeczywistość bez domieszki wiary czyli interpretacji.

No naprzykład podobno w dawnych czasach ludzie uważali, że gwiazdy które świecą w nocy zawieszone są na niebie na sznurkach bo przecież by spadły jakby nie były na sznurkach.
Oni nie widzieli w tym momencie swojej wiary, tę ich wiarę widzimy dopiero my bo mamy mniejszą niewiedzę o rzeczywistości typu gwiazdy i planety. Duża niewiedza o obiekcie obserwacji, duża domieszka interpretacji wiary, mniejsza niewiedza o obiekcie obserwacji mniejsza domieszka interpretacji wiary.
Ja uważam, że z tą domieszką interpretacji wiary nie możemy zejść do zera, że zawsze jest nie czyste spostrzeganie sytuacji lub obiektu ale zawsze jest ocena spostrzegania sytuacji czyli wiara.
Nie mówimy jednak, "wydaje mi się", "przypuszczam" tylko mówimy "tak jest".


Starsza pani widzi mężczyznę w piżamie idącego o godzinie 14:00 główną ulicą w małym mieście.
"To wariat w piżamie",  twierdzi starsza pani do idącego obok niej męża, " za wcześnie go z Toszka wypuścili".
Tymczasem jest to zgrywus , który założył się z kumplami o piwo lub 200 zł, że przejdzie się w piżamie po głównej ulicy miasta.
W tym co uważa ta pani, jest ocena interpretacja tej piżamy na grzbiecie tego mężczyzny idącego ulicą. Ta pani uważa, że "tak jest" jak ona twierdzi, ta pani nie pomyślała, że ona tylko przypuszcza.
Ta pani nie dostrzega swojej niewiedzy o przyczynie piżamy na grzbiecie mężczyzny.



Sigtryg Żeglarz:
Krawiec uszył 10 takich samych kapeluszy w tym samym rozmiarze, z tego samego materiału i z tej samej szpulki nici.
Jeden taki kapelusz kupił Teista, a jeden taki kapelusz kupił Sigtrygg
 Żeglarz. Krawcowi pozostało 8 kapeluszy :-)))!

Kapelusz Sigtrygga Żeglarza to nie ten sam kapelusz co kapelusz Teisty, to inny egzemplarz kapelusza.
Jednak kapelusz Sigtrygga Żeglarza jest taki sam, czyli wygląda tak samo jak kapelusz Teisty.

Gdyby Sigtrygg Żeglarz i Teista kupili sobie jeden kapelusz do spółki i chodzili w nim na zmianę, na przykład Sigtrygg Żeglarz od poniedziałku - do czwartku, a Teista od piątku - do niedzieli to wtedy byłby to ten sam kapelusz.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Nie wiesz, że wierzysz? Nie wiesz że nie wierzysz? - przez gąska9999 - 06.02.2020, 01:17

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości