To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nie wiesz, że wierzysz? Nie wiesz że nie wierzysz?
#17
ZaKotem napisał(a):
Teista napisał(a):Matematyk swoją misternie zbudowaną konstrukcję opiera na wierze w istnienie liczb, bo dowodu brak.
W przypadku takich obiektów jak ludzie, gwiazdy albo liczby zupełnie wystarczający jest dowód empiryczny. Widziałem liczby, więc istnieją. Istnienie liczb jest znacznie bardziej pewne, niż istnienie Teisty.
Znałem takiego profesora, który na wykładach czasem wstawiał dygresje. Wtedy opowiadał o matematyce jak o poezji. Raz, przed świętami przeprowadził wykład na temat bożego narodzenia. Stał na środku i gadał. Powiedział wtedy, że istnienia liczb nie można udowodnić, możemy jedynie udowodnić istnienie oddziaływania pomiędzy liczbami. Zapamiętałem to.

Matematyka zajmuje się zagadnieniami  nie związanymi z empirią i równocześnie jako język fizyki  faktycznie jest odzwierciedleniem świata fizycznego. Z tego wychodzi, że konstrukcje matematyczne  nie powstają wyłącznie z kontemplacji odizolowanego rozumu ale również z potrzeby opisania zjawisk. I tak jest rzeczywiście bo wiele z tych konstrukcji zrodziła  inspiracja wywołana obserwacją świata fizycznego.  Z tych rozważań mamy przyziemne korzyści. Baba na placu potrafi bezbłędnie odliczyć 4 jabłka i wyznaczyć cenę na podstawie wagi i ceny za kilogram i jest w tym zakresie ponadprzeciętnie sprawna. Stosuje prosty mechanizm: wrażenia zmysłowe- analiza danych – spójny obraz. Dzięki temu na każdym straganie cena wyznaczana jest tak samo, a pomaga w tym znajomość oddziaływań jakie istnieją pomiędzy liczbami.
A działa to tak: Matematyczni realiści postulują istnienie obiektów. Wprowadzają twór sztuczny, wymyślony, który po czasie wydaje się być już naturalny, i na poziomie zdroworozsądkowym zaczyna istnieć. Na końcu, jeśli teoria działa -zgadza się z doświadczeniem, uznajemy twór. Dzięki temu baba na placu może policzyć jabłka. Na tym etapie zatrzymuje jednak swoje rozważania, bo jej celem zasadniczym nie jest analiza koncepcji matematycznych lecz zarabianie pieniędzy. Inni  wchodzą głębiej w temat i analizują naturę tych obiektów, a nawet mogą je zaobserwować. Nie dziwi mnie więc, że widziałeś liczby. Ktoś mi kiedyś powiedział, albo przeczytałem, nie pamiętam, że oglądanie liczb to nic nadzwyczajnego. Pomaga w tym psylocybina.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Nie wiesz, że wierzysz? Nie wiesz że nie wierzysz? - przez Teista - 07.02.2020, 22:45

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości