znaLezczyni napisał(a): Ciężko zrozumieć, że współczesny człowiek oprócz pamiętania o myciu zębów ma pamiętać o higienie otoczenie wokół siebie? Zredukować ilość szkód (śmieci, emisji gazów itp.)? Tak cię to boli, że może nieco mniej zwierząt zginie w koszmarnych warunkach i swojego kotleta będziesz mieć rzadziej na talerzu?
Z tym, że brak kotleta to nie będzie wynik wyboru jednostki a przymusu, w tym wypadku ekonomicznego. W mentalności nic się nie zmieni i przy pierwszej okazji wszystko wróci na ten sam tor a może i będzie jeszcze efekt karnawału po długim poście. Ciekawe czy jakby Kościół wprowadził przymusowy zakaz handlu mięsem w dni nakazane a na tydzień przed każdym okresem postu było ono obłożone jakąś dziesięciną świętopietro-misyjną i cena wtedy by skakała dziesięciokrotnie, to tak samo było by to rozwiązanie witane. Efekt konsumpcyjny pewnie podobny, motywacja w sumie też, środowisko odetchnęło by też w ten sam sposób co przy podatku. A i kasa by się nie zmarnowała. Tylko coś czuję, że przy takiej motywacji raczej poparcia dla tego pomysłu by nie było. Przynajmniej nie z dzisiejszych jego źródeł.
Sebastian Flak

