Gawain napisał(a): Młody Sheldon - Dysonans poznawczy w pigułce. TBBT znam na tyle dobrze, że łapię niespójności i mnie zaczynają irytować. Z każdym odcinkiem coraz mniej humoru, coraz więcej kontentu bez sensu.
Mam bardzo podobne odczucia, po prostu to jest serial dla tych, co nie widzieli jeszcze TBBT, ale szukają lekkiej rodzinnej komedii.
Cytat:Ogólnie to jestem zawiedziony Netflixem. Sztandarowe produkcje jakoś do mnie słabo przemawiają. Stranger things jeszcze muszę obejrzeć, ale obawiam się, że domyślam się fabuły i tylko czasu na to szkoda. HBO ma lepszy sort, ale tak ubogi, że ją pierniczę.
No nie, Stranger Things to obowiązek. Używając Twojej metafory, rzadko który odcinek nie urywa dupy, a jak kto zna filmy z lat 80-tych to będzie miał bonus w postaci masy odniesień do tych czasów. Poza tym netflix to przecież i genialny BB (Ale BCS już nie polecam) i proroczy HoC (trzy sezony genialne, potem niestety słabieje). Jak nie masz dosyć Marvela, to kilka serii natłukli (choć mnie nie przekonały, wolę DC Titans). Black Mirror nie oglądałem, ale słyszałem wiele dobrego, a z sucharów to OitnB, oczywiście.
To nie ta sama klasa i kasa co HBO, wiadomo, ale jest tego sporo.
EDIT
Cytat:Komediowe, lekkie seriale znacie? Bo ja na ślepo trafiam na takie suchary, że czuję się jak po lobotomii...
Unbreakable Kimmy Schmidt. To nie lobotomia, to wyciąganie mózgu przez nos jak u starożytnych Egipcjan.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

