Panzer Division napisał(a): A co w takim razie w przypadku zmiany poglądów, systemu moralnego już w dojrzałym wieku i dostosowywania ich do zewnętrznego autorytetu (religia, ideologia świecka...) bez względu, pomimo albo i nawet wbrew wyniesionym z dzieciństwa nawykom, odruchom, skojarzeniom?Mogę tylko powiedzieć, że nigdy takiego zjawiska nie widziałem, a jakieś pół życia już za mną. Dlatego szczerze wątpię w hagiograficzne opisy takich cudów. Poznałem, oczywiście, sporo ludzi, którzy zmienili religię, poglądy polityczne, albo swojego nieomylnego guru wymienili na bardziej jeszcze nieomylnego. Tylko, że w żadnym z tych przypadków ani odrobinkę nie zmieniło się ich podejście do innych ludzi, ani na lepsze, ani na gorsze.
Cytat:Wtedy z dzieciństwa, młodości może zostać co najwyżej mentalność czy taktyka postępowania.A czym, na Boga, jest moralność, jeśli nie właśnie "mentalnością i taktyką postępowania"?

