Od jakiegoś czasu nurtuje mnie następujące pytanie.
Chodzi o 'ciemną materię'.
Z jednej strony, wg wiarygodnych obliczeń, w skali galaktyki brakuje masy barionowej aby utrzymać ją w kupie i szacuje się, że musi być jeszcze 4-5 razy więcej 'ciemnej materii', żeby rachunki się zgadzały.
Z drugiej strony w obliczeniach skali Układu Słonecznego, trajektorii rakiet czy nawet życia codziennego nie wprowadza się takich poprawek.
Coś mi tu nie pasi.
Przecież CM jak cień towarzyszy zwykłej materii galaktycznej więc jest tu i teraz.
Chodzi o 'ciemną materię'.
Z jednej strony, wg wiarygodnych obliczeń, w skali galaktyki brakuje masy barionowej aby utrzymać ją w kupie i szacuje się, że musi być jeszcze 4-5 razy więcej 'ciemnej materii', żeby rachunki się zgadzały.
Z drugiej strony w obliczeniach skali Układu Słonecznego, trajektorii rakiet czy nawet życia codziennego nie wprowadza się takich poprawek.
Coś mi tu nie pasi.
Przecież CM jak cień towarzyszy zwykłej materii galaktycznej więc jest tu i teraz.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

