Żarłak napisał(a): Mniejszą jest przerobienie Kynesa na kobietę.
Cóż, takie czasy. Do Hobbita zą dopisywane "amazońskie" elfki zakochane w skrzatach. W Wiedźminie pałętają się murzyni po każdej rasie i klasie (niby czarnoskóry krasnolud nie powinien dziwić, ale mnie irytuje nadal). No to tutaj Kopernik musiała być kobietą. Ale takie zmiany już bywały, jak Starbuck w "Galactica", to może się udać, o ile nie będzie się tym zbyt mocno epatować.
Cytat:Czyli co, przerwa w czasie bitwy...?
Klasycznym momentem byłoby zdobycie planety przez Harkonennów. Tyle że wtedy należy rozbudować część pierwszą, być może na te "wyjaśnienia świata", bo w drugiej zbyt wiele by się działo.
Cytat:Stroje chyba mi się podobają... Hm... Ciekawe podejście do tych atrydzkich. Wydają się być takie retro.
A dla mnie na pierwszy rzut oka to robota designera, który książki nie czytał:
- Atrydzi pochodzą z Caladan, ich ubiory powinny mieć w sobie coś "morskiego". Te są raczej takie "górskie".
- W Diunie klasyczne pancerze zostały zastąpione przez pola siłowe. A walka wręcz polega na zwinności. Czyli jeżeli wzorujemy się na jakiejś epoce, to raczej koncerz a nie pancerz, Kirchholm, a nie Grunwald.
- Nity? serio? Dobrze że nie sutki jak w "Batmanie i Robinie"
W sumie wygląda na to, jakby projekt rodem z Warhammer 40.000 przeniesiono do tego uniwersum, tyle że zamiast karabinu termicznego dano wakizashi.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

