zefciu napisał(a): Napisałem dlaczego. Tarcze holzmannowskie są kluczowym elementem świata Diuny, bez którego nic nie trzyma się kupy. To dzięki nim mamy nawrót do prowadzenia wojny w sposób feudalny i całe społeczeństwo wyglądające tak jak wygląda. Właśnie zupełnie na odwrót. Bo na pustyni Arrakis tarcz Holzmanna używać się nie da. Zatem właśnie sensowne by było zastąpić je czymś ze stałego tworzywa.
No to pancerze nie są zupełnie bez sensu.
zefciu napisał(a): A czemuż?
Wyglądają na zbyt efektowne, przez co budzą u mnie wrażenie, że są za mało efektywne, ale to tylko wrażenie, bo nie da się tego sprawdzić. Chociaż widzę elementy bez sensu jak "ochraniacze" na mięśniu czworogłowym, z boku ramienia (zamiast tylko na stawie). Coś w rodzaju pustynnych stuptutów (jaki to ma sens?), ochraniacze nadgarstków (po co? i w ogóle różne inne ochraniacze, do czego to potrzebne?). No ale niech będzie, że jest tam ukryta maszyneria. Zresztą tak samo te pancerze mają być efektowne - co jest wycelowane w określony typ widowni, więc nie robię z tego wielkiego problemu. Byle zostało to dobrze użyte.
zefciu napisał(a): No ale to jest argument, który sam się orze. Bo przecież aktor-mężczyzna też może spartolić rolę oryginalnie męską.
Nie mam problemu z płcią. Chodzi mi o deklaracje reżysera, że chce z bohaterki zrobić kogoś więcej niż wynika z książki, czyli nic innego, jak dopisać jej tło i charakter, który w książce nie został wykorzystany. I stąd moja obawa, że mógł się tutaj potknąć, dlatego napisałem o określonym prowadzeniu aktora i prezentowaniu roli, a wyjście od "walcznych herosek" służyło mi za wyjaśnienie czego nie chciałbym zobaczyć. Mam nadzieję, że akcent zostanie odpowiednio położony.
Zabawna anegdota z planu Diuny 1984. Jean Luc Picard nie wiedział kim jest Sting.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

