Korwinie przywiązanie do wolności jest czysto deklaratywne i zasadniczo bezobjawowe. Mnóstwo górnolotnych słów, a po nocach zmazy nocne w temacie Putina.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

