Mogrim napisał(a):Bo i nigdzie nie ma takiego obowiązku. Nie przypominam sobie, żeby w PŚ Bóg coś takiego nakazał.
Wielu rzeczy nie nakazał, a mimo to weszły do tradycji. Widać były bardziej przyjemne i wygodne od życia w komunie i dbania o ubogich.
Mogrim napisał(a):Czy religia jest w stanie zmienić każdego z dwóch miliardów ludzi? Wiara i dostosowanie się do jej reguł owszem, nie sam chrzest.
Czyli człowieka, który ma swoją religię głęboko w d, traktujesz jeszcze jako wierzącego chrześcijanina czy już jako niewierzącego? Bo mam wrażenie, że popadasz w pewną niekonsekwencję, kiedy ci to na rękę liczysz wszystkich jako wierzących łącznie z tymi, którzy łamią przykazania na wszelkie możliwe sposoby, a kiedy przyglądam się icj uczynkom nagle zawężasz liczby tylko do tych co wierzą i się dostosowują do reguł. Pytanie ilu się dostosowuje do reguł? Jeden na stu? Jeszcze mniej? Kiepsko to świadczy o chrześcijaństwie.
Mogrim napisał(a):Co prawda jest różnica między miłością a przyzwoitością (wyzywanie ludzi których się nie zna takie nie jest) ale to już przecież nie o mnie świadczy, a co najwyżej o fanatyźmie i skrajnej nienawiści innych. Secundo: ateista z tego forum to dla mnie żaden wróg... nie pochlebiajcie sobie.
Czyli jeśli dobrze rozumiem jeśli przyrównujesz kogoś na tym forum do komunisty Stalina to nie świadczy źle o tobie, tylko o tej osobie, którą chcesz w jakiś sposób jego zbrodniami obarczyć? I dodatkowo nie łamiesz przykazania bo ani z nas twoi bliźni ani wrogowie?

