Sofeicz napisał(a): Ostatnio oglądam serial o naszych rodakach, ktorzy opanowali śmieciowy biznes w Londynie.Polacy w Yorkshire podobno nazywają przedstawicieli tego fachu „garbyciarzami”, bo wywożą „garbyć”. Z wypuszczaniem psa na jard i karpetami też się spotkałem. Jest to trochę związane z tym, że takie betonowe podwórka i śmierdzące wykładziny w całej chacie jako oznaka statusu to element obcy Polakom kulturowo, stąd i słabo pasują im słówka rodzime. A co to są skipy i klajmy?
|
Dialekty polonijne [oddzielony ze „Słodycze”]
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
