żeniec napisał(a): Byle jaka biurokracja nie wystarcza, istotna jest jej struktura. Efekt, który opisuje ZaKotem, działa, gdy na decyzje trzeba mieć kontrasygnaty niezależnych urzędników. Dlatego zapewne korelacja pomiędzy niekorupcyjnością, a wielkością biurokracji, jest generalnie słaba.
Być może istnieje korelacja pośrednia. W biurokracji hierarchicznej ta sama osoba może być ministrem, prokuratorem generalnym, członkiem KRS i jeszcze posłem na dokładkę. Im wcześniej się cofniemy (wstecz :-P ) w czasie, tym więcej funkcji będzie wykonywanych przez coraz węższe grono osób. Aż w końcu wylądujemy w samodzierżawiu, gdzie pan (król, senior lenny czy inny namiestnik jakiegoś terenu) był prawodawcą, sędzią i wykonawcą władzy.
(Nie oznacza to oczywiście, że w każdym przypadku zwiększenie ilości urzędników oznacza zwiększenie balansu i wzajemnej kontroli, w systemach hierarchicznych podobny efekt może być wywołany przez nepotyzm, synekurę czy inną nomenklaturę)
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

